Ten serial jest wart każdej minuty. Aktor nie ma żadnych wątpliwości
"Krew" to jeden z najgorętszych seriali Polsatu. Piotr Głowacki, który wciela się w rolę komisarza Dariusza Kani, opowiedział o drugim sezonie produkcji. Zobaczcie, co zdradził aktor i dlaczego fani skandynawskich kryminałów pokochają ten serial.
"Krew" jest mrocznym serialem o przytłaczającym i dusznym klimacie. Nic tak nie buduje grozy jak małe miasteczko, w którym wszyscy się znają, w którym wydawać by się mogło, trudno jest mieć jakiekolwiek tajemnice. Serial jest adaptacją irlandzkiego serialu "Blood", który swego czasu został okrzyknięty jednym z najmocniejszych dramatów ostatnich lat.
Fabuła drugiego sezonu jest jeszcze bardziej gęsta, mroczniejsza i widz dosłownie czuje, jak pętla zaciska się wokół bohaterów.
Podczas jesiennej ramówki Polsatu Piotr Głowacki opowiedział Interii o kulisach drugiego sezonu "Krwi". Aktor zaznaczył, że twórcy chcieli skupić się na budowaniu klimatu, który mrokiem przywodzi na myśl Skandynawię czy Irlandię. Piotr Głowacki to serialowy sierżant Dariusz Kania. Jak stwierdził, jego bohater to taki samotny, małomiasteczkowy jeździec, który ma relację zawodową oraz pozazawodową z Laurą. W "Krwi" najbardziej interesująca wydaje mu się właśnie mała społeczność, w której wydarza się coś dramatycznego, owianego tajemnicą. To miejsce, w którym każdy o każdym chce wiedzieć wszystko lub prawie wszystko. A widzowie mają okazję zajrzeć pod ten pięknie utkany dywan hipokryzji.
"Jak o tym myśleliśmy, robiąc go, to chcieliśmy, żeby był mroczny, ale też i lepki. Skupiony na tym, co się dzieje w ludziach, gdy mają do czynienia z przestępstwem. [...] Bardzo ciekawe były poszukiwania formy, żeby to wszystko miało swój wyraz" - mówił Katarzynie Ulman z Interii.
"Sierżant Dariusz Kania to człowiek miejscowy, dobrze znający okolice i ludzi. Można powiedzieć, że miejscowy samotny jeździec. Jesteśmy w małej miejscowości, więc jest to małomiasteczkowy detektyw" - opowiadał aktor w rozmowie z Polsatem.
Opowieści kryminalne przyciągają przed ekrany ogromną publiczność. Podczas rozmowy z Interią aktor opowiedział, co jego zdaniem świadczy o atrakcyjności tego gatunku:
"Sprawy kryminalne budzą w nas poczucie zagrożenia, poczucie bliskości ze światem. Oglądając to, nasz mózg doświadcza tych emocji. Z drugiej strony to jest też metafora; używamy wydarzenia kryminalnego do pokazania relacji międzyludzkich. Takie sytuacje ujawniają skrajne postawy i myślę, że to dlatego ma to taką popularność".
Dlaczego według aktora warto oglądać tę produkcję? W rozmowie z Polsatem odpowiedział jasno:
"Tutaj są takie podstawowe elementy, które w historiach kryminalnych, psychologicznych odgrywają dużą rolę. Czyli mamy małą społeczność, w której wydarza się coś dramatycznego, coś owianego tajemnicą. W miejscu, w którym każdy o każdym chce wiedzieć wszystko, albo może wie prawie wszystko".
Drugi sezon serialu, podobnie jak pierwszy, jest idealną propozycją dla fanów skandynawskich produkcji: chłodne barwy, klimatyczna muzyka i ciężka atmosfera. Odcinki trwają około 40 minut i trudno jest choćby mrugnąć, bo co chwilę dostajemy nowe okruchy informacji, a sytuacja bohaterów dynamicznie się zmienia. Finał odcinka zawsze przychodzi nieco zbyt szybko i zostawia widza z niedosytem.
W produkcji występują: Ireneusz Czop w roli ojca rodziny - Jerzego Gajewskiego, a także Katarzyna Z. Michalska jako jego córka Alicja, Kamil Kula jako mąż Alicji Patryk, Piotr Głowacki - komisarz policji oraz Monika Krzywkowska, Olaf Lubaszenko i Maciej Musiałowski. Serial wyreżyserował Marcin Ziębiński, znany m.in. z takich produkcji jak: "Znaki", "Dublerzy", "Komisarz Mama" i "Banksterzy". Za scenariusz odpowiadała Małgorzata Pach-Galik.
Odcinki z 2. sezonu "Krwi" można oglądać od 5 września, w każdy piątek o godzinie 22:05 w Polsacie.