"Na Wspólnej": Szykuje się skandal w serialu
- Kobiety w każdym wieku powinny być adorowane – mówi Katarzyna Walter. Tymczasem Agnieszka, którą gra w „Na Wspólnej”, została odtrącona przez ukochanego. Czy znajdzie pocieszenie?
Z rolą Agnieszki Olszewskiej wiąże Pani sporo obaw. Dlaczego?
- Zacznę od tego, że muszę bronić Agnieszki, która jest postacią niejednoznaczną, czasami wręcz kontrowersyjną. Gdy okazało się, że jest czynną alkoholiczką, przestraszyłam się, że widzowie nie zrozumieją motywów jej postępowania. Ludzie często łączą fikcję ekranową z rzeczywistością, ale tym razem miło mnie zaskoczyli. Nie spodziewałam się, że spotka mnie współczucie i zrozumienie jednocześnie - zarówno ze strony starszych pań, jak i młodych ludzi. Jestem im za to wdzięczna, biorąc pod uwagę fakt, że starsze panie nie są sympatyczkami ekscesów alkoholowych, a zwłaszcza tych z udziałem kobiet.
Co nas czeka w najbliższym czasie?
- Tym razem skandal Agnieszki nie będzie sprawą alkoholu, ale całkowitego rozpadu jej związku z Rafałem (Lech Mackiewicz). Kiedy jego matka trafiła do ośrodka, on znalazł sobie nową pasję. Myślę, że żadna kobieta nie zniosłaby dłużej takiego odtrącenia. Trzeba przy tym zauważyć, że Agnieszka ma pięćdziesiąt parę lat, tak jak ja, i potrzebuje od partnera szczególnego wsparcia. Nam, starzejącym się kobietom, jest trudno - toczymy walkę o to, żeby udowodnić sobie, że nadal jesteśmy potrzebne światu. A poza tym jesteśmy kobietami, a nie kawałkiem ciała. Uważam, że kobiety w każdym wieku powinny być adorowane, również te w menopauzie. Niestety - kiedy przestają czuć się potrzebne, najczęściej popełniają błędy.
Szykuje się skandal w serialu?
- Myślę, że tak. Mogę powiedzieć, że kompletnie zmieni się układ w życiu prywatnym i intymnym Agnieszki. Pojawi się kontrowersyjny wątek. Dlatego już teraz próbuję ją usprawiedliwić i zastanawiam się, czy tym razem ludzie zrozumieją, co tak naprawdę się wydarzyło.
Czym, poza serialem, zajmuje się Pani na co dzień?
- Nadal prowadzę wykłady na uczelni, angażuję się w wolontariat, staram się ćwiczyć (zainteresowała mnie teraz joga) i zbieram materiały do książki o wyjątkowych ludziach. Możliwe, że uda mi się to wszystko spisać dopiero wtedy, gdy będę staruszką na wózku. (śmiech)
Rozm. Dorota Czerwińska