​"Na Wspólnej": Joanna Jabłczyńska niemal codziennie trenuje... kolarstwo!

- Nawet jak mam najgorszy dzień na świecie, wsiadam na rower i od razu lepiej się czuję, a wszystkie problemy zostają za mną - twierdzi Joanna Jabłczyńska.

Serialowa Marta Hoffer z "Na Wspólnej" niemal codziennie wsiada na jeden z czterech rowerów, jakie posiada, by trenować. Jej marzeniem był kiedyś udział we wszystkich maratonów kolarskich, które organizowane są w Polsce. Zaliczyła już m.in. maratony u Golonki w Istebnej, Mazovia MTB, MTB Trophy, MTB Challenge, a w maratonie szosowym w Zieleńcu (pokonała wtedy na rowerze 185 kilometrów) zajęła drugie miejsce!

- Medal wręczała mi Maja Włoszczowska. Największe sukcesy osiągam w wyścigach etapowych. Zawsze wybieram te najcięższe - powiedziała w wywiadzie.

Był taki okres w życiu Joanny Jabłczyńskiej, kiedy jeździła na rowerze w grupie kolarzy... zawodowych, bardzo dużo trenowała, dokładnie planowała starty, do których się przygotowywała.

- Teraz jeżdżę po prostu dla przyjemności i tylko ode mnie zależy, gdzie, kiedy i czy wystartuję. Odkąd założyłam kancelarię adwokacką, mam mniej czasu na treningi, ale zawsze znajduję czas na kolarstwo, bo to moja główna pasja. Sport jest dla mnie wolnością - mówi aktorka.

Kolarstwo jest też dla Joanny - co przyznała w jednym z wywiadów - ogromną nauką życia.

- Wyćwiczyło mój upór i ambicję, uważam, że dało mi bardzo wiele - twierdzi.

Jeszcze rok temu Joanna Jabłczyńska używała roweru jako własnego środka komunikacji miejskiej. Wszędzie jeździła na rowerze...

- Odkąd mam psa, którego zawsze zabieram ze sobą, nie jest możliwe poruszanie się po Warszawie na rowerze. Muszę opracować metodę, jak przemieszczać się z nim, boję się jednak, że to się może nie udać, bo to piesek, którego wręcz rozpiera energia, a tu chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo - mówi.