Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12934
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na Wspólnej": Anna Korcz przeszła zabieg, po którym straciła dziecko!

Anna Korcz, czyli Izabela Brzozowska z „Na Wspólnej”, która właśnie po raz drugi została babcią, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych, kilkanaście lat temu przeszła przez piekło, gdy okazało się, że z powodu choroby nie donosi ciąży. - Straciłam dziecko – wyznała później w wywiadzie, opowiadając o tragedii, jaka ją spotkała. Anna Korcz miała niespełna czterdzieści lat, gdy związała się z Pawłem Pigoniem – mężczyzną, który przywrócił jej radość życia i wiarę w miłość po bolesnym rozwodzie. Pierwszy mąż odszedł od niej do innej kobiety, zostawiając z dwiema córkami... Rozstanie okupiła depresją i nerwicą, które niemal doprowadziły ją do szaleństwa.

- Na szczęście nie wpadłam w alkoholizm, ale lekarz stwierdził u mnie zaawansowaną nerwicę wegetatywną - wspominała wiele lat później w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".

Paweł Pigoń pojawił się w życiu aktorki, gdy straciła już nadzieję na to, że kiedykolwiek jeszcze będzie szczęśliwa.

- Spotkałam go i mój los się odmienił. Zakochałam się po uszy - opowiadała.

Kiedy aktorka dowiedziała się, że jest ze swym nowym ukochanym w ciąży, poczuła ogromną radość. Co prawda jej córki - dorastające wówczas Ania i Kasia - nie były przekonane, że Paweł to mężczyzna dla niej, ale uznała, że dziewczyny z czasem go zaakceptują i polubią.

Reklama

Zobacz też: Matylda Damięcka uderza w antyszczepionkowców!

Anna Korcz ciężko zachorowała

Niestety, sielanka trwała bardzo krótko. Anna Korcz ciężko zachorowała.

- Straciłam dziecko, przeszłam zabieg. Wszystko to bardzo przeżyłam - wyznała później.

Kiedy jakiś czas później znów zaszła w ciążę, nikomu o tym nie powiedziała. Ze strachu, by nie zapeszyć... Dopiero kiedy nie była już w stanie ukrywać powiększającego się z dnia na dzień brzuszka, poinformowała córki, że będą miały brata.

Zobacz też: Sylwia Gliwa topless na plaży!

Anna Korcz do dziś nie pogodziła się ze stratą

Na szczęście tym razem wszystko przebiegło bez komplikacji i wiosną 2010 roku Anna Korcz urodziła zdrowego syna.

- Jaś jest prezentem od Boga - powiedziała wtedy i dodała, że chociaż Ania i Kasia na początku ignorowały braciszka, bardzo szybko straciły dla niego głowy.

- Po miesiącu kłóciłyśmy się, która pierwsza ma do niego biec albo która ma kąpać - stwierdziła w wywiadzie dla "Na żywo".

W styczniu ubiegłego roku Anna Korcz z dumą zaprezentowała całemu światu swojego pierwszego wnuka, a w połowie lipca tego roku pochwaliła się, że znów została babcią.

O tym, że przed laty poroniła, wciąż pamięta. Z faktem, że straciła dziecko, do dziś się nie pogodziła.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy