Anna Korcz: "Kobieta po przejściach". Rozstanie złamało jej serce
Anna Korcz od lat związana jest z polskimi produkcjami telewizyjnymi. Jej aktorska kariera nabrała tempa po tym, jak zaczęła występować w popularnym serialu "Na Wspólnej". Życie prywatne aktorki nie było szczęśliwe. W dzieciństwie miała bardzo słaby kontakt ze swoim ojcem, przez co czuła się "półsierotą". W jej życiu uczuciowym wcale nie było lepiej. Gdy wydawało jej się, że spotkała miłość swojego życia, mężczyzna, za którego wyszła, zdradzał ją z młodszą kobietą. Rozwód z nim przypłaciła chorobą psychiczną i była o krok od uzależnienia.
Anna Korcz urodziła się 30 lipca 1968 roku w Warszawie. W mieście tym zaczęła studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Po otrzymaniu dyplomu w 1992 roku związała się zawodowo z warszawskim Teatrem Współczesnym, choć swój aktorski debiut zaliczyła trzy lata wcześniej, pojawiając się w roli Katarzyny w filmie fabularnym pod tytułem "Nocny gość". W 1990 roku miała okazję wystąpić także w serialu "Napoleon", wcielając się w postać Minny Zimmer
Na przełom w swojej aktorskiej karierze musiała poczekać aż do 2003 roku, kiedy to dołączyła do obsady serialu "Na Wspólnej". Do tego czasu pojawiała się na małym ekranie głównie w spektaklach telewizyjnych, chociaż udało jej się także zdobyć angaż w "Klanie".
W późniejszym czasie oglądaliśmy ją też w "Ojcu Mateuszu", "Komisarzu Aleksie", "Niani" i "Ultraviolet".
Pomimo tego, że Anna Korcz odniosła niewątpliwy sukces w polskim show-biznesie, jej życie prywatne było dalekie od wymarzonego. Traumatyczne przeżycia odcisnęły wyraźne piętno na jej zdrowiu psychicznym.
Rodzice Anny Dymnej podjęli decyzję o rozstaniu, gdy ich córka miała zaledwie roczek. Aktorka w jednym z wywiadów wyznała, że nie była zżyta ze swoim ojcem.
W wywiadzie dla tygodnika "Na Żywo" aktorka zdobyła się na szczere wyznanie.
Anna Korcz wychowywana była głównie przez mamę, która z kolei mogła liczyć na wsparcie ze strony swoich rodziców. W rozmowie z "Dziennikiem" wyznała, że dziadek i mama bardzo ją rozpieszczali, co sprawiło, że początkowo aktorka żyła z mylnym przekonaniem, że w dorosłym życiu wszyscy będą o nią zabiegać.
Anna Korcz przez długi czas starała się odnaleźć szczęście w miłości. Kiedy poznała swojego pierwszego męża, Roberta, wydawało jej się, że w końcu los się do niej uśmiechnął. W końcu mogła liczyć na kogoś, kto potrafił zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa. Aktorka dość szybko podjęła decyzję o zamążpójściu. Powiedziała sakramentalne "tak" po roku znajomości.
Małżeństwo doczekało się dwóch córek - Ani i Kasi. Anna Korcz robiła wszystko, by zapewnić swoim dzieciom dobre życie. Z tego powodu do ostatniej chwili walczyła o to, by jej małżeństwo przetrwało, choć na pewno nie było to dla niej łatwym zadaniem. Okazało się bowiem, że jej mąż, Robert, od dłuższego czasu zdradzał ją z młodszą kobietą. Ostatecznie Anna Korcz rozwiodła się z nim w 2003 roku. Jak przyznała później w wywiadzie, rozstanie to wiele ją kosztowało.
Ostatecznie aktorce udało się uporać z trudną przeszłością.
Trzy lata po rozwodzie, Anna Korcz poznała swojego drugiego męża, Pawła Pigonia, z którym jest do dziś. Na łamach "Pani Domu" aktorka opowiedziała o niecodziennych okolicznościach, w których poznała miłość swojego życia.
W czasie gdy skrzyżowały się drogi Anny i Pawła, Pigoń tkwił w rozpadającym się związku małżeńskim. W rozmowie z "Super Expressem" znajoma wyznała, że jego ówczesna żona nie miała innego wyboru, jak tylko zgodzić się na rozwód.
Owocem związku Pawła i Anny jest syn Jan, który przyszedł na świat, gdy Korcz miała 42 lata.
Nie ma więc wątpliwości, że Anna Korcz zdołała uporać się z traumami i pokonać wszystkie przeciwności losu. Od pewnego czasu prowadzi szczęśliwe życie u boku mężczyzny, którego kocha i ma doskonały kontakt ze swoimi dziećmi.