Na sygnale
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 6614
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na sygnale": Wiwat młodej parze!

- Nigdy nie byłam taka szczęśliwa – powie Martyna (Monika Mazur) chwilę po tym, jak Piotr (Dariusz Wieteska) wsunie na jej palec obrączkę. Kilka godzin wcześniej nikt nie będzie miał pewności, czy para ratowników stanie przed ołtarzem, by przysiąc sobie dozgonną miłość i wierność!

W 232. odcinku "Na sygnale" (emisja w TVP2 w środę 15 maja o godzinie 21.55) Piotr i Martyna wreszcie staną na ślubnym kobiercu. Zanim to jednak nastąpi, przeżyją koszmar...

Kilka dni po tragicznej śmierci Gabi (Marcelina Zawadzka) Martyna zniknie bez śladu. Okaże się, że porwał ją ten sam mężczyzna, który najpierw zamordował pierwszą ukochaną Piotra, a potem jego drugą wielką miłość.

- On zabija twoje dziewczyny - powie Strzeleckiemu Potocki (Marcin Grzymowicz).

- Martyna będzie następna - szepnie złowrogo.

Chwilę potem Piotrek dostanie wiadomość od zabójcy.

Reklama

- Zabiorę ci wszystko! Moment największego szczęścia zmienię w koszmar. To będzie mój prezent z okazji twojego ślubu - usłyszy.

Tymczasem policja odnajdzie nieprzytomną Kubicką uwięzioną w tanim motelu za miastem. Ratowniczka natychmiast zostanie przewieziona do szpitala. Na szczęście jej życiu nie będzie zagrażać żadne niebezpieczeństwo. Badania toksykologiczne wykażą, że porywać nafaszerował ją lekami nasennymi.

Piotr zjawi się u ukochanej, a ona rzuci mu się w ramiona.

- Dzieciaki, nie zapomnieliście o czymś? - zapyta ich Wiktor (Wojciech Kuliński).

- Wasz ślub - szepnie Anna (Lea Oleksiak).

- Dzwoń po księdza - poleci Banachowi.

- A kwiaty, suknia... - zaoponuje Kubicka.

- Chrzańcie to - uśmiechnie się doktor Reiter.

Okaże się, że przyjaciele postanowili zorganizować ratownikom ślub w szpitalnej kaplicy. Udało im się w ostatniej chwili znaleźć księdza i ściągnąć do szpitala wszystkich przyjaciół pary młodej i ich rodziców.

Martyna i Piotrek złożą sobie małżeńską przysięgę w obecności wszystkich, na których im zależy. Po uroczystości zaproszą swych gości na zaimprowizowane wesele.

- Wiem, że inaczej to sobie wymarzyłaś, ale przynajmniej mamy tort i szampana - zażartuje Piotr, porywając żonę do pierwszego tańca.


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy