"Na sygnale": w końcu pomści brata. Nie cofnie się przed niczym
Już w dzisiejszym odcinku serialu "Na sygnale" zobaczymy, jak Miłosz realizuje swój plan zemsty na Basi i Martynie. Wszystko robi dla brata i nie cofnie się przed niczym. Czy dojdzie do najgorszego?
Tymczasem w odcinku 657 Miłosz postanowi zemścić się na Basi i Martynie - pewien, że to właśnie one zniszczyły życie jego brata. O poranku chłopak uda w pracy, że źle się czuje, przez co obie ratowniczki trafią do jednego zespołu.
- A co ty taki zmarnowany?
- Coś mnie bierze... Albo się strułem.
Później z kolei Miłosz zadzwoni na numer alarmowy, by zgłosić "zasłabnięcie", dzięki czemu zwabi dziewczyny za miasto i na miejscu uśpi swoje ofiary gazem anestezjologicznym. A w finale... zepchnie ich karetkę ze wzgórza! W ostatniej chwili plan kolegi "zepsuje" jednak interwencja Piotra, który będzie akurat z Nowym w pobliżu - i auto zatrzyma.
- Martyna!... Martyna!!!
- Co się dzieje?
- Nie wiem! Nie mogę ich dobudzić!
- Są wiotkie! Pewnie w hipoksji...
- Ale jak to...?
- Skąd mam wiedzieć?!
- Piotrek?... Co się stało?...
- Martyna! Prawie zjechałaś z drogi!... Nie mogłem was dobudzić!
Zobacz też: "Na sygnale": zbagatelizuje objawy syna. Będzie walczył o jego życie