"Na sygnale": Martyna pożałuje odwiedzin u Piotra. Dramat Strzeleckich
Martyna w końcu zdecyduje się odwiedzić męża w areszcie, jednak wciąż nie wybaczy mu zdrady. Gdy Piotr będzie błagać o wybaczenie, nastąpi nieoczekiwany zwrot zdarzeń - Martyna znajdzie się w niebezpiecznej sytuacji
Widzowie poznają ciąg dalszy historii Piotra. Martyna odwiedzi w końcu męża w areszcie, ale nadal będzie mu okazywać chłód - zwłaszcza, gdy ukochany poprosi ją o wybaczenie.
- Czy... jeśli się skończy ten cały koszmar... mogłabyś mi dać jeszcze jedną szansę? Ty i Lidzia... Myślę o was bez przerwy, tylko to trzyma mnie przy życiu...
- To jest szantaż emocjonalny...
- Tworzyliśmy wspaniałą rodzinę....
- Dopóki nie postanowiłeś tego wszystkiego beztrosko rozwalić!
Jeden z więźniów wywoła niebezpieczną sytuację, a Piotr natychmiast stanie w obronie żony.
Napastnik zażądał, by Piotr natychmiast się wycofał, ostrzegając przed możliwymi następstwami. Piotr błagał napastnika, przypominając, że Martyna jest matką jego dziecka, i że jeśli coś jej się stanie, nie będzie miał kto zaopiekować się ich córką. Zdesperowany, zaoferował, by wziąć jego.
Zobacz też: "Na dobre i na złe": To nie koniec jego problemów. Własna żona mu nie ufa