"Na sygnale": Amatorzy sporo namieszają. Ratownicy ruszą do akcji!
W odcinkach 612 i 613 "Na sygnale" czeka nas sporo emocji. Doktor Reiter wróci do pracy, a doktor Góra wyląduje na SOR-ze. W międzyczasie pseudo-ratownicy sporo namieszają.
Doktor Góra nadal będzie się niepokoić o żonę oraz dzieci, a nadmiar stresu skończy się dla lekarza wizytą na SOR-ze.
- Artur, kochanie... Już zabieram cię na diagnostykę! Jestem przy tobie...
- Obiecaj, że będziesz dbać o siebie...
- Ty będziesz o mnie dbać...
- ...i opowiesz o dziadku Górze wnukom...
- Artur, nawet tak nie myśl! Nie możesz umrzeć! Dzieci mamy w drodze, a drugie w przedszkolu!
Doktor Reiter wróci za to po terapii do pracy, radośnie witana przez kolegów...
A gdy na dyżurze zespół lekarki odpowie na wezwanie do wypadku... ratownicy odkryją, że ich kolejny pacjent "zniknął", zabrany przez pseudo-karetkę Huberta. Gdy stan rannego gwałtownie się pogorszy, ekipa Anny ruszy za "amatorami" w pościg - i w finale uratuje chłopakowi życie.
- Kuba, trzymaj go! Martyna, monitor! Usypiamy! Pacjent sinieje!
- Pani doktor, NZK!
- Kuba, Martyna, resuscytacja!
Zespół doktor Reiter za to ustali, że z Hubertem współpracuje Marek Sikora (w tej roli Piotr Wiszniowski) - ratownik, który ma zakaz wykonywania zawodu, bo przyczynił się do śmierci pacjenta. A kolejną ofiarą pseudo-ratowników okaże się mężczyzna ze złamaną ręką.
Zobacz też: "M jak miłość": Pójdzie na randkę z szefem. To się nie może skończyć dobrze?