"Na krawędzi" będzie nowym hitem jesiennej ramówki?
Wysocy urzędnicy państwowi, oficerowie policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nazwiska z pierwszych stron gazet, filary palestry i prokuratury, a naprzeciw nich jedna kobieta - mściciel. Telewizja Polsat i Baltmedia odsłoniły karty nowego serialu, który już na jesieni wejdzie do ramówki stacji.
"Na krawędzi", 13-odcinkową historię kryminalną, reżyseruje Maciej Dutkiewicz, a w rolach głównych zobaczymy: Urszulę Grabowską, Marka Bukowskiego, Agnieszkę Warchulską, Marię Niklińską, Maję Hirsch, Krzysztofa Pieczyńskiego, Przemysława Sadowskiego, Mateusza Damięckiego, Krzysztofa Stelmaszyka czy Joannę Kulig.
"Na krawędzi" to nie tylko pasjonujący serial kryminalny. To również opowieść o uczuciach i perypetiach miłosnych bohaterów, o przyjaźni, lojalności i uczciwości.
- "Na krawędzi" - ten tytuł mówi wszystko. To działanie na krawędzi prawa i działanie na krawędzi miłości. Wszystko w tej produkcji jest na krawędzi, więc to najbardziej adekwatny tytuł, który mogliśmy wybrać. Jest to tematyka trudna, bardzo aktualna, związana z handlem kobietami. Do tej pory nie poruszana, ale podana w sposób przystępny dla widza. - mówi Beata Barcz, producent wykonawczy.
Serial opowiada historię Marty Sajno, pozornie szczęśliwej i niezależnej kobiety, samotnie wychowującej córkę, Annę. Poznajemy ją, kiedy po wielu latach wraca z Kanady do Polski, by wyrównać rachunki z przeszłości.
Dowiadujemy się, że trzydzieści lat temu padła ofiarą gwałtu. Po kolei odnajduje swoich dawnych prześladowców i mści się na nich w niewybredny sposób. Jednocześnie Marta kupuje popularne czasopismo dla kobiet i prowadzi fundację "La Liberta" pomagającą kobietom sprzedawanym do domów publicznych.
- Przygotowując się do roli Marty starałam się poznać psychologię gwałtu i powrotu do równowagi po takich traumatycznych wydarzeniach. Musiałam dobrze zrozumieć temat na użytek działalności, którą moja bohaterka prowadzi, ale też na użytek zbudowania wiarygodnego portretu psychologicznego Marty. Marta dźwiga ten serial i wokół niej toczą się wątki, ale także bardzo ważna jest cała grupa policyjna, której działania niewątpliwie wzbogacą każdy odcinek. Ten serial podejmuje bardzo ważne pytanie: czy łatwiej się zemścić, czy wybaczyć. Tytuł "Na krawędzi" na pewno dobrze oddaje ten dylemat. Marta wraca po to, aby spojrzeć w twarz swoim oprawcom i wymierzyć im sprawiedliwość poza prawem. Ale wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, a dlaczego? Widzowie przekonają się już jesienią. - zdradza Urszula Grabowska.