Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86449
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wspomina pierwsze dni na planie "Na dobre i na złe". "Byłam bardzo zestresowana"

Katarzyna Bujakiewicz zdobyła serca widzów dzięki roli pielęgniarki Marty w "Na dobre i na złe". Wchodząc na plan kultowego serialu była dopiero początkującą aktorką. W rozmowie z Interią przyznała, że wiązało się to ze sporym stresem.

Katarzyna Bujakiewicz zdobyła popularność dzięki licznym rolom w filmach i serialach. Widzowie mogli ją podziwiać m.in. w "Na dobre i na złe", gdzie wcieliła się w postać pielęgniarki Marty, oraz w "Magdzie M." - wystąpiła jako Mariola, przyjaciółka głównej bohaterki. Na wielkim ekranie zagrała m.in. w "Starej baśni. Kiedy słońce było bogiem" (2003), "Listach do M." i "Planecie singli". W ostatnim czasie widzowie mogli ją podziwiać m.in. w hicie Netfliksa "Idź przodem, bracie" oraz serialu komediowym "Emigracja XD".

Reklama

Aktorka przyznała w jednym z wywiadów, że kiedyś miała szansę stać się niemiecką Britney Spears. W trakcie swojej kariery aktorskiej miała sporo epizodów muzycznych. Jak się okazało, dostała również szansę, by wejść do tej branży na poważnie. 

"Dawno temu miałam zostać niemiecką Britney Spears. Zainteresowała się mną niemiecka wytwórnia płytowa po nakręceniu filmu 'Kochaj i rób co chcesz', który był nakręcony 15 lat temu. Chcieli ze mnie zrobić produkt pt. niemiecka Britney Spears. Byłam tam, nawet mam utwór muzyczny na Summer Hits niemieckim i to jest kawałek, który nazywa się 'Catch my heart'" - opowiadała w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską.

Bujakiewicz od lat angażuje się również w projekty społeczne m.in. w Fundację Drużyny Szpiku, która działa na rzecz osób chorych na nowotwory krwi i zachęca ludzi, aby rejestrowali się jako potencjalni dawcy szpiku.

Katarzyna Bujakiewicz wspomina pracę na planie "Na dobre i na złe"

Katarzyna Bujakiewicz w serialu "Na dobre i na złe" stworzyła niezapomnianą postać pielęgniarki Marty Kozioł. Po raz pierwszy wystąpiła w 2000 roku. Regularnie pojawiała się na ekranie aż do 2011 roku. Następnie zrobiła sobie przerwę na pięć lat, by powrócić w kilku odcinkach w 2016 i 2017 roku.

Z okazji 25-lecia serialu TVP, zapytaliśmy Bujakiewicz o wrażenia z pierwszych dni na planie.

"Byłam bardzo zestresowana. Miałam dwadzieścia parę lat wtedy, byłam młodą aktorką. Wchodziłam z obciążeniem, że to jest ukochany serial mojej babuni i musiałam sprostać. Musiałam wymyśleć tą całą postać. Oczywiście byłam wtedy kierowana przez panią reżyser i Dusię Trafankowską, ale był to duży stres" - przyznała aktorka.

Jednym z trudniejszych momentów dla fanów i obsady "Na dobre i na złe" była niewątpliwie śmierć Darii Trafankowskiej, uwielbianej serialowej siostry Danuty. Ostatni raz w telewizyjnej produkcji zagrała 1 marca 2004 roku, miesiąc przed śmiercią. Zmarła 9 kwietnia 2004 roku po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej. Miała 50 lat.

"Trudne momenty były, zwłaszcza, gdy nasza Dusia Trafankowska zachorowała" - wyznała Katarzyna Bujakiewicz.

Aktorka w tej samej rozmowie przyznała, co według niej wpłynęło na fenomen "Na dobre i na złe".

"Widzowie związali się z głównymi postaciami. Jest wątek rodzinny i edukacyjny, który jest bardzo ważny" - podsumowała.

Czytaj więcej: Od 25 lat na antenie. Aktorzy wspominają pierwsze dni na planie "Na dobre i na złe"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Na dobre i na złe | Katarzyna Bujakiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy