Tragedia w "Na dobre i na złe"? To może być koniec spokoju Blanki
W "Na dobre i na złe" po wakacjach Blanka (Pola Gonciarz) odkryje, że jej córeczka Nina (Michalina Grot) jest chora. Wstępna diagnoza Trettera (Piotr Garlicki) niemal doprowadzi ją do obłędu.
W środku nocy Milewską obudzi zły sen. Przyśni się jej Mario (Marcin Korcz) i... puste łóżeczko Niny.
Lekarka dojdzie do wniosku, że ostatnio jest strzępkiem nerwów i wciąż odczuwa paniczny lęk. O co? O to, że Milewski wróci i odbierze jej córeczkę. Radwanowi (Mateusz Damięcki) zwierzy się, że choć Mariusz nie kontaktuje się z nią, traktuje to jako ciszę przed burzą.
Na domiar złego Nina będzie bardzo niespokojna. Blanka zaobserwuje u niej przerywany, nierównomierny oddech. Krzysiek w pierwszej chwili oceni, że lekarka projektuje swoje lęki na córeczkę.
Lecz gdy dziewczynka wciąż będzie zanosiła się od płaczu i nie da się jej w żaden sposób uspokoić, Milewska pojedzie z nią do leśnogórskiego szpitala. Mała trafi pod opiekę Trettera, który nie dość, że stwierdzi, że wygląda na to, że coś ją boli, to jeszcze zauważy u niej lekką asymetrię żuchwy. Taki maluch nie kłamie. Boli - płacze, nie boli - śmieje się.
Stefan zaordynuje Ninie środek przeciwbólowy i zleci dokładne badania. Po diagnozie asymetrii żuchwy Blanka wpadnie w jeszcze większą panikę. Załamie się, że malutka cierpi na nowotwór. Na nic zdadzą się pocieszenia Radwana, że to może być normalny, przejściowy deficyt rozwojowy.
Jaka będzie ostateczna diagnoza w sprawie Niny?
Po wakacyjnej przerwie TVP2 rozpocznie emisję nowego sezonu "Na dobre i na złe" w środę 3 września o godz. 20.55.