"Na dobre i na złe": Wiki kontra… egipskie ciemności!
Wiktoria jest w trakcie trudnej operacji… gdy nagle w szpitalu gaśnie światło. Jak doktor Consalida poradzi sobie z takim wyzwaniem?
Gdy na sali zapanuje mrok, lekarka ani na chwilę nie straci zimnej krwi.
- Co z tym prądem, do cholery?
- Podobno pracują nad tym...
- To niech pracują szybciej! Trzymam ręce w brzuchu pacjenta i tamuję palcem krwawienie z wątroby... Ciężko to nazwać nowoczesnym standardem w medycynie!
Tymczasem kryzys potrwa jednak dłużej. A gdy Falkowicz zarządzi ewakuację... doktor Consalida zgłosi weto.
I gdy dyrektor spróbuje zmusić ją, by przerwała operację i opuściła szpital, ostro mu się sprzeciwi.
- Nigdzie się nie ruszam! Spójrz na ssak... Krwawi z żyły krezkowej.
- To zaopatrz ją i jedziemy!
- Jest za słaby na transport. A nawet, jeśli go przetrwa... szansa, że przeżyje kolejną operację, jest bardzo mała.
- To co z nim zrobisz? Jak naprawisz wątrobę? Nie masz argonu, podczerwieni...
- Dam radę!
Falkowicz w końcu wybuchnie: - Do cholery, Wiktoria! Ty chcesz, żeby cię nominowali do nagrody złotego lancetu za najbardziej irracjonalną operację?! Wiki w odpowiedzi... wyprosi szefa za drzwi!
- Jeśli chcesz pomóc, zostań. Jeśli nadal masz zamiar przeszkadzać, wyjdź z mojej sali operacyjnej!