"Na dobre i na złe": Radwan i Gawryło pobiją się!
Radwan unika kolejnych spotkań z Piotrem - i wciąż obwinia go o śmierć swojej żony. Doktor Gawryło wzywa jednak ordynatora na konsultację… A Krzysztof, dla dobra pacjentki, w końcu zgadza się mu pomóc. Po wspólnej operacji Piotr podchodzi do rywala - i wyciąga dłoń na zgodę.
- Jestem winien panu podziękowanie...
Radwan od razu mu przerywa: - Niech pan sobie oszczędzi tej hipokryzji! Wiem, że wezwał mnie pan, żeby chronić własny tyłek... kiedy zrozumiał, że poszedł zbyt ryzykownie!
- Naprawdę nie bierze pan pod uwagę, że operacja może być nieprzewidywalna?
- Zawsze jest inne wyjście. Nie trzeba tylko kozaczyć.
- Lepiej być tchórzem? - Gawryło traci w końcu cierpliwość. - Rozłożyć ręce i powiedzieć: "nic się nie da zrobić"?
A Krzysztof wybucha...
- Ty mnie nazywasz tchórzem? Ty, przez którego nie żyje moja żona i dziecko?!
- Są różne rodzaje odwagi. Jedną z nich jest umiejętność przyznania się do własnego błędu - Piotr posyła koledze lodowate spojrzenie. - Po cholerę jechałeś sto dwadzieścia w zabudowanym terenie? Może gdyby nie ty, to nie szukałbyś innych winnych. Może twoja rodzina byłaby...
A Radwan nie wytrzymuje - i rzuca się na rywala z pięściami! Tymczasem Hana, przerażona, podbiega do walczących mężczyzn:
- Czy wyście poszaleli?!
Jaki będzie finał? Emisja 584. odcinka serialu już 28 stycznia.