"Na dobre i na złe": Podstępny i niebezpieczny
Marcin robi wszystko, by zbliżyć się do Julki… I cynicznie wykorzystuje fakt, że jego rywal – profesor Bart – walczy z nałogiem. W kolejną środę doktor Molenda poprosi Burską, by… udawała jego żonę. Podczas spotkania z agentką nieruchomości.
- Chcę kupić mieszkanie. A samotny mężczyzna nie jest idealnym sąsiadem... - Więc mam udawać twoją żonę?! - Przez kilka minut? - OK, ale łapy przy sobie! - Jak sobie życzysz, kochanie... Koleżanka w końcu jego życzenie spełni - i będzie się przy tym świetnie bawić. A gdy oboje wrócą do szpitala...
Ich zażyłość od razu zauważy Wera. Dziewczyna wyjdzie z ośrodka odwykowego na przepustkę, odwiedzi Marcina w pracy... A gdy zobaczy lekarza z Julką, poczuje ukłucie zazdrości. I postanowi z rywalką szczerze porozmawiać. - Macie romans? - Słucham? - Ty i Marcin... Jeśli coś między wami jest... powiedz mi. Nie będę się wpieprzała. Chcę, żeby był szczęśliwy... Nawet, jeśli nie ze mną. - Jesteśmy przyjaciółmi, to wszystko... Słysząc taką odpowiedź, Wera z radości wręcz rzuci się lekarce na szyję.
Za to Burska zaproponuje później Marcinowi... wspólną randkę. - Widziałem, jak rozmawiałaś z Werą... - Po tym wszystkim, co ostatnio przeszła... wygląda, że naprawdę wychodzi na prostą.(...) Powinniśmy kiedyś pójść na randkę! - Też tak myślę... - Podwójną. Ja i Artur, ty i Wera! Doktor Molenda uzna w końcu, że Wera stanowi problem, którego musi się pozbyć.
Tego samego wieczoru lekarz zaprosi byłą ukochaną do klubu. I zrobi wszystko, by dziewczyna zapomniała o hamulcach... - Chcę wyjść... - Dlaczego? - Jak to, dlaczego? W tym klubie zachlewaliśmy do nieprzytomności... - Właśnie dlatego tu jesteśmy! Musimy uporać się z przeszłością... Jesteśmy normalnymi, zdrowymi ludźmi, tak? Zasługujemy na odrobinę zabawy! Dwie wódki!
Gdy Wera w końcu mu zaufa - i ulegnie pokusie - Marcin zrzuci nagle maskę i "ukochaną" odepchnie. Łamiąc tym dziewczynie serce. - Jesteś pijana. - Odrobina zabawy... Mówiłeś, że zasłużyliśmy.. - Ale ty nie wiesz, kiedy się zatrzymać, prawda? Nic się nie zmieniłaś... - Nieprawda! Jestem czysta... Wracajmy do domu, jutro... - Nie będzie żadnego jutra! Myślisz, że mógłbym się związać z kimś takim? Byłaś i zawsze będziesz śmieciem...
lekarz podejdzie do znajomego dilera i... wskaże mu Werę jako łatwy cel. Gotów na wszystko, by dziewczyna zeszła mu w końcu z drogi - nawet na zniszczenie jej życia. - Co masz? - Koka, amfa... - Widzisz tamtą laskę? Jest na głodzie i ma kupę hajsu! Czy Wera sięgnie po narkotyki i wróci do nałogu? I czy Julka w końcu zorientuje się, że Marcin wcale nie jest jej przyjacielem - i cały czas nią manipuluje?