"Na dobre i na złe": Odcinek 897. Narzeczona jej byłego spodziewa się dziecka, a ona może nigdy nie zajdzie w ciążę!
W 897. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 15 listopada o godz. 20.55 w TVP2) młodą Sikorkę dopadną trudne chwile. Nie będzie mogła pogodzić się z informacją, że Olena (Tetiana Malkova), narzeczona jej niedoszłego męża Michała (Mateusz Janicki), spodziewa się dziecka. Na domiar złego ginekolog Homolka (Matej Matejka) postawi fatalną diagnozę dotyczącą możliwości zajścia przez nią w ciążę.
Julka (Aleksandra Hamkało) jako pierwsza dostrzeże, że z Hanią jest coś nie tak. Uderzenia gorąca, zawroty głowy, kołatanie serca, trudności w koncentracji…
- Zostałam zupełnie sama – matka mieszka osobno, Rita z Helenką się wyprowadziły, a Michał będzie miał dziecko. Więc jak mam się czuć? – zwierzy się.
- Może to anemia, może przeciążenie, w każdym razie szczegółowe badania zrobić musisz — krew, badania cytohormonalne, obrazowe…- doradzi jej Burska.
Sikorka podda się badaniu u Homolki.
- Mówiłaś, że miesiączki są nieregularne, tak? I skąpe, 2, 3 dni plamienia? – upewni się ginekolog.
- Coś nie tak? – zapyta zaniepokojona Sikorka.
- Masz tylko dwa pęcherzyki antralne, a to oznacza bardzo niską rezerwę jajnikową.
- Czy to znaczy, że nie będę mogła zajść w ciążę? – spanikuje Sikorka.
- Wiele przyczyn może powodować zmniejszenie rezerwy jajnikowej. Zrobimy badanie hormonu FSH – spróbuje ją pocieszyć Homolka.
- Czyli to chodzi o hormony? Myślałam, że jestem przepracowana i…
- Prawdopodobnie. Ale zobaczymy. Zrobimy badania cytohormonalne – usłyszy Hania.
Czy Sikorka zostanie kiedykolwiek mamą?
Zdradzamy, że 897. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 15 listopada o godz. 20.55 w TVP2.