Zdjęcie
O poranku Ola chce zrobić małej śniadanie… i jest w szoku. Bo kuchnia wygląda jak pobojowisko - za sprawą Adama, który w nocy "bawił się" z Anetą.
- Zrozum… Po tej aferze z ojcem jesteśmy z Przemkiem na cenzurowanym! W każdej chwili może ktoś tu przyjść, żeby sprawdzić, w jakich warunkach wychowujemy Franię... I co sobie pomyśli?!
Doktor Pietrzak, zirytowana, posyła koledze lodowate spojrzenie… A chirurg od razu obiecuje poprawę:
- Daj mi godzinę, a kuchnia będzie lśnić!
Jednak w końcu odkłada porządki na później…
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
I ma pecha, bo pracownica opieki społecznej – Głowacka - akurat tego dnia zagląda na kontrolę.
- Tu na ogół tak nie wygląda… Proszę mi wierzyć!(…) Ola i Przemek są dobrymi ludźmi i świetnymi lekarzami…
- Wierzę panu. Ale moim zadaniem jest sprawdzić, jakimi są rodzicami…
Adam, widząc minę urzędniczki, jest bliski paniki. Tymczasem Głowacka prosto z hotelu kieruje się do szpitala…
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
I tym razem prosi o rozmowę Radwana.
- Przychodzę w celu ustalenia sytuacji zawodowej pani Pietrzak. Czy jej obowiązki w pracy utrudniają opiekę nad dzieckiem?
- Myślę, że każdej matce praca zawodowa w pewnym sensie utrudnia opiekę nad dzieckiem… Nie sądzę, że Ola jest tu jakimś wyjątkiem. Tak jak inne matki stara się pogodzić obie te role…
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
- Pytanie: lepiej czy gorzej?
- Najlepiej jak umie! Jest zatrudniona w pełnym wymiarze godzin. Ale dodatkowych dyżurów nie bierze. Jeśli ma nocne, dzieckiem opiekuje się ojciec Frani. Z tego, co wiem, są dobrze zorganizowani...
Po spotkaniu z ordynatorem urzędniczka prowadzi „śledztwo” dalej.
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
Ola i Przemek – nieświadomi zagrożenia - jadą za to po córkę do żłobka… Ale po drodze zauważają na ulicy chorego, który potrzebuje pomocy. Lekarze od razu dzwonią po karetkę, jednak ta nie przyjeżdża. I życie mężczyzny zależy tylko od nich - od tego, czy przeprowadzą akcję reanimacyjną i czy zostaną z pacjentem aż do chwili, gdy zjawią się ratownicy. Mijają kolejne, cenne minuty…
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
A Głowacka czeka już w tym czasie na młodą parę w żłobku - skrzętnie notując, o ile lekarze spóźniają się po córkę.
- Zobaczy pani, za chwilę ktoś odbierze Franię…
- Oczywiście, za chwilę… To mała dziewczynka, a nie płaszcz, którego ktoś zapomniał wziąć z szatni!
Gdy pogotowie w końcu przyjeżdża - i chory jest już bezpieczny - Ola i Przemek zrywają się do biegu:
- Za chwilę zamykają żłobek!
- Nie traćmy czasu… Chodź, zdążymy!
Tymczasem urzędniczka postanawia… zabrać Franię do pogotowia opiekuńczego! I młodzi rodzice docierają na miejsce w ostatniej chwili - gdy Głowacka wychodzi z małą na ulicę.
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
Ola, przerażona, od razu chwyta córkę na ręce:
- Co pani chciała zrobić?!
- Nie odbierali państwo telefonu…
- Człowiek stracił przytomność na ulicy! Przecież nie mogliśmy go tak zostawić! Ratowaliśmy mu życie!
/ www.nadobre.tvp.pl/
Zdjęcie
Przemek rzuca, bliski wybuchu:
- Może nie jesteśmy idealnymi rodzicami, ale kochamy nasze dziecko i nie damy go skrzywdzić, rozumie pani?! Nie pozwolę zniszczyć mojej rodziny! Nikomu!
Jaką opinię wystawi w końcu młodej parze Głowacka? Emisja odcinka 618. już 16 grudnia
/ www.nadobre.tvp.pl/