"Na dobre i na złe": Matka Michała ma glejaka!
Barbara (Agnieszka Pilaszewska) od dwóch miesięcy ukrywa przed światem, że ma guza mózgu. Wkrótce zdradzą ją niepokojące objawy, o których dr Sikorka (Marta Żmuda Trzebiatowska) poinformuje jej syna Michała (Mateusz Janicki).
Gdy podczas operacji dojdzie do komplikacji, prof. Wilczewska zacznie krzyczeć na Konicę (Robert Koszucki).
W wyniku ostrej kłótni wściekły Rafał opuści salę, a później tonem nieznoszącym sprzeciwu oznajmi pani profesor, że nie chce być nadal traktowany jak uczniak.
Chwilę potem Wilczewska nieoczekiwanie zasłabnie. Zajmie się nią Hania. Wilczewska dojdzie do siebie, ale będzie ukrywała bóle przed młodszą koleżanką, nie mając najmniejszej ochoty na intymne zwierzenia.
Lecz doktor Sikorka i tak zorientuje się, że Barbara słabo się czuje. Do tego jeszcze zaobserwuje u niej dziwne zmiany nastroju. Natychmiast skojarzy je z niepohamowanym gniewem na Konicę. W końcu przełamie się i powie Michałowi, że podczas operacji jego matka poczuła zapach pieczonego ciasta.
- To może być omam węchowy - doda Hania, której obserwacje i przypuszczenia poważnie zaniepokoją Wilczewskiego.
Michał wyczuje, że mamie coś dolega. Sam spostrzeże, że Barbara ma omamy węchowe i śmieje się w nieadekwatnych momentach. Lecz gdy poruszy z nią ten temat, zostanie zgaszony. Za to prof. Wilczewska zarzuci Sikorce, że ta ją śledzi i donosi na nią do Michała. Zakomunikuje Hani, że jest zdrowa jak koń, po czym za karę odsunie ją od operacji.
Tego samego dnia Wilczewski zwierzy się Sikorce, że wie, iż jego matka kłamie. Wieczorem pojedzie do niej z pizzą, ta go wpuści i od razu pójdzie spać. Ciężko jej będzie robić dalej dobrą minę do złej gry. Nazajutrz w końcu zdobędzie się na wyznanie:
- Ja... jestem chora, Michał... - wyrzuci z siebie ze łzami w oczach w 719. Odcinku "Na dobre i na złe".