"Na dobre i na złe": Marta Żmuda Trzebiatowska wraca do pracy

Twórcy nagrodzonego Złotą Telekamerą serialu "Na dobre i na złe" wciąż zaskakują swoich lojalnych widzów świeżymi pomysłami. Oczywiście tej wiosny nie może być inaczej! Już 14 marca w obsadzie po raz pierwszy zobaczymy 34-letnią Martę Żmudę Trzebiatowską.

Przypomnijmy, popularna aktorka we wrześniu została mamą. Synek jest całym jej światem! Teraz wraca do pracy. Aktorka zjednała sobie naszą sympatię rolami m.in. w "Magdzie M.", "Teraz albo nigdy!", "Julii", "Twarzą w twarz" i w "Niani w wielkim mieście".

Tym razem wcieli się w postać doktor Hanny Sikorki. Gdy pojawi się w Szpitalu Klinicznym im. Wojciecha Oczki w Leśnej Górze, oświadczy, że ma tętniaka tętnicy śledzionowej i kategorycznie zażąda, by operował ją najlepszy z najlepszych lekarzy, czyli profesor Falkowicz (Michał Żebrowski).

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że postać Hani zagości w serialu na dłużej. Czekają ją traumatyczne przeżycia. Jakie? Tego nie możemy zdradzić.

Warto natomiast przypomnieć, że prywatnie pani Marta jest żoną Kamila Kuli, który też występuje w "Na dobre i na złe".

Gra pielęgniarza Szczepana Lipskiego. W tej chwili nie wiemy, czy ścieżki ich bohaterów będą się często krzyżować. To oczywiście nie koniec szykowanych na tę wiosnę niespodzianek w "Na dobre i na złe".

Profesor Andrzej Falkowicz stwierdzi, że nikt z obecnego personelu z nim nie współpracuje i... postanowi wychować sobie "własnych", posłusznych jego woli lekarzy.

W tym celu rozpocznie rekrutację do Mistrzowskiej Szkoły Chirurgii Prof. Falkowicza. W roli Michała Wilczewskiego, pierwszego kandydata próbującego swoich sił w szkole Falka, zobaczymy 35-letniego Mateusza Janickiego. Po raz pierwszy aktor pojawi się w 698. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja 7 marca w TVP 2).

Kolejnego kandydata zagra 29-letni Konrad Eleryk. Rafał Malicki, bo tak nazywa się jego bohater, niedawno wrócił z wojny. Ten doświadczony życiowo mężczyzna pracował jako lekarz wojskowy. Poznamy go w 699. odcinku.