"Na dobre i na złe": Lucyna oskarży Hanię
Po wakacjach do salowej Sikorki (Anna Samusionek) zacznie w końcu docierać, że zbierają się nad nią czarne chmury w związku z pochodzącymi z kradzieży kosztownościami, które znajdują się w jej posiadaniu. Lucyna uzna, że winną wszystkich jej kłopotów jest... Hania (Marta Żmuda Trzebiatowska).
W 814. odcinku "Na dobre i na złe" inspektor Korban (Mikołaj Roznerski) uświadomi Lucynę, co jej grozi, jeśli nie odda policji wykopanego przez siebie w lesie skarbu. Jako pierwsi pisaliśmy o tym TUTAJ.
Lucyna będzie zdumiona wysokością kary, jaka jej grozi. Na jaw wyjdzie, że wcześniej w ogóle nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji swoich czynów! Ale zamiast wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski, zaatakuje własną córkę!
- Kolaborujesz z policją przeciw własnej matce! - oskarży ją.
Korban, który usłyszy słowa seniorki, wtrąci:
- Mama na pewno miała zamiar oddać... Tylko zwlekała...
- Gdyby ujawniła, co wie i oddała? - zapyta Hania.
- Może nagroda by się należała... - stwierdzi Piotr, co od razu zainteresuje Lucynę.
- Nawet medal... - dopowie policjant.
- Medal? Gdybym miała, co ujawniać, ale nie mam! - skłamie wyraźnie rozczarowana nagrodą salowa.
- Ma pani cztery godziny - zakomunikuje jej tonem nieznoszącym sprzeciwu inspektor Korban.
- Na zejście się z rozumem i zwrot ukradzionych rzeczy. Potem będę zmuszony was aresztować. Niestety, obie... - doda gliniarz.
Obie Sikorki wystraszą się nie na żarty. Co będzie dalej? Odpowiedź poznamy po wakacyjnej przerwie, kiedy TVP2 rozpocznie emisję premierowych odcinków "Na dobre i na złe“.