"Na dobre i na złe": Latoszek nie daje sobie rady. Straci pracę?
Agresja, złośliwość - w ostatnich tygodniach Witek zmienił się nie do poznania. I odtrąca każdego, kto próbuje okazać mu wsparcie. Czy przyjaciele zdołają go uratować?
Agata coraz bardziej się niepokoi i w końcu prosi o pomoc Zuzę.
- Dziś kolejny raz widziałam, jak Witek traci nad sobą kontrolę... Mało brakowało, a miałabym też dowody w postaci kilku siniaków. On sobie z tym nie radzi, Zuza. Obie zdajemy sobie z tego sprawę...
- Myślisz, że to się nasila?
- Myślę, że ktoś powinien mu pomóc, najlepiej specjalista.(...) Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno...
Doktor Krakowiak odwiedza przyjaciela w domu i odkrywa, że Latoszek sięga po alkohol.
- Świetne lekarstwo na wyrzuty sumienia... Dużo tego bierzesz?
- Jeżeli myślisz, że w ten sposób będziesz ze mną rozmawiać, to marnujemy czas!
- Jeżeli myślisz, że nikt nie widzi, co się z tobą dzieje, to się grubo mylisz - w głosie Zuzy pojawia się napięcie.
- Rozdrażnienie, stany lękowe, zaburzenia koncentracji, alkohol, a przede wszystkim: agresja... Założę się, że kiepsko też ostatnio sypiasz?
- Świetne rozpoznanie, pani doktor! Nie mogę się doczekać leczenia!
Witek próbuje zmusić dziewczynę, by zmieniła temat. Albo - urażona jego kpiącym tonem - wyszła trzaskając drzwiami. Jednak Zuza się nie poddaje.
W końcu rzuca cicho: - Albo pozwolisz, żeby to, co się tam stało, zniszczyło ci życie, albo dasz sobie pomóc i uporasz się z tym raz na zawsze.
- A co się tam stało?
- Byłeś na wojnie. Zastrzeliłeś człowieka. Uratowałeś mi życie. Teraz oboje musimy stamtąd wrócić...
Tymczasem zdesperowana Agata opowiada o problemach kolegi Tretterowi.
- Od kiedy to trwa?
- Od kiedy wrócił do pracy...
- Jak często?
- Różnie. Czasem wszystko jest w porządku, a czasem nagle... wybucha.
- Czy to się kiedyś zdarzyło przy pacjentach? Dlaczego nic nie mówiłaś wcześniej?!
- Bo myślałam, że będę w stanie mu pomóc...
Jaki będzie finał? Czy Latoszek zgodzi się w końcu na terapię? A jeśli nie, to czy straci przez to pracę?