"Na dobre i na złe": Konica straci stanowisko ordynatora ortopedii?
Falkowicz (Michał Żebrowski) wytknie Konicy (Robert Koszucki), że jego oddział... leży i kwiczy. Profesor zasugeruje Rafałowi, że jeśli nie weźmie się porządnie do pracy, zastąpi go na stanowisku ordynatora ortopedii kimś innym!
W 712. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 19 września o godzinie 20.50 w TVP2) Falkowicz poleci swej sekretarce, by odwołała wszystkie zaplanowane spotkania...
- Dzisiaj chciałbym spotkać się tylko z naszym zespołem. Mam coś ważnego do zakomunikowania - wytłumaczy Ani (Monika Figura).
Kilkanaście minut później w pokoju lekarskim czekać już będą na niego niemal wszyscy pracownicy szpitala.
- Jak wiecie, dobro naszego szpitala, dobro naszych pacjentów jest dla mnie najważniejsze! - zacznie Falkowicz.
- Udało się nam wyprowadzić szpital na prostą. Póki co, nasz statek nie zatonie. Jesteśmy bezpieczni... I to nas może zgubić! Poczuliście się za pewnie! A takich pewniaków pełne są rowy przy szosach... Jeżeli nic nie zmienimy, wcześniej czy później my też wypadniemy z zakrętu - stwierdzi, a po chwili milczenia doda, że - jego zdaniem - w pierwszej kolejności trzeba naprawić ortopedię.
- Ten oddział leży! - powie, wymownie patrząc na Konicę.
- Nie starał się pan o nowych lekarzy, nie alarmował pan, nic pan nie robił - wytknie przerażonemu ortopedzie.
- Robiłem - westchnie Rafał, a Andrzej drwiącym tonem zapyta, co takiego zrobił, by ratować swój oddział.
- No... wiele rzeczy... - Konica zacznie się jąkać, ale Falkowicz przerwie mu.
- Które wydłużyły kolejkę pacjentów aż pod Pułtusk! - zakpi.
- Jak pan to uzasadni? - zażąda wyjaśnień.
- Dyrektorze, nie mam sobie nic do zarzucenia - postawi się Rafał.
- No tak... Pycha kroczy przed upadkiem! Niczego nie sugeruję, ale proszę zapiąć pasy - poradzi mu szef, dając tym samym do zrozumienia, że rozważa zastąpienie go na stanowisku ordynatora ortopedii kimś innym.
Czy Konica straci stanowisko? Kim Falkowicz chciałby go zastąpić?