Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Hania poślubi Michała?!

Intymne zwierzenia, sercowe porady, wspólne lokum i ocalenie życia dziadka – to wszystko zbliży do siebie Hanię (Marta Żmuda Trzebiatowska) i Michała (Mateusz Janicki).

Szczera rozmowa z Hanią uświadomi Michałowi dobitnie, że nie powinien działać w życiu wbrew swoim uczuciom.

Dojdzie do wniosku, że skoro nigdy nie przestał kochać Kasi (Ilona Ostrowska), absolutnie nie może ożenić się z Justyną, bo skrzywdzi i siebie, i narzeczoną.

Zerwane zaręczyny

W końcu zdobędzie się na odwagę, zerwie zaręczyny i dosłownie w ostatniej chwili odwoła ślub, zupełnie nie zważając na to, że zaproszenia na wesele zostały już rozesłane do gości i wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.

Nic więc dziwnego, że porzucona narzeczona z dnia na dzień wypowie umowę najmu właścicielowi mieszkania, które zajmowała z Wilczewskim.

Reklama

Zdolny doktor zostanie bez dachu nad głową, dlatego w 711. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja 12 września w TVP2) zwróci się o pomoc do Sikorki i Malickiego (Konrad Eleryk), by przygarnęli go do hotelu rezydentów. Koledzy po fachu oczywiście mu nie odmówią.

Pod wspólnym dachem

Wspólne lokum sprawi, że Michał i Hania, między którymi zaiskrzyło zresztą już od pierwszego spotkania, zbliżą się do siebie jeszcze bardziej.

Sikorka stanie się powiernicą osobistych wynurzeń zakochanego w Smudzie lekarza. Zanim Wilczewski zorientuje się, że z nikim nie rozumie się tak dobrze ją z nią, pani doktor zaimponuje mu w pracy.

Nie dość, że zdoła postawić do pionu jego krnąbrnego dziadka Cezarego (Daniel Olbrychski) i wykryć przyczynę jego dolegliwości, to jeszcze przywoła do porządku Barbarę (Agnieszka Pilaszewska) podającą w wątpliwość jej zawodowe kompetencje.

Siedząc już w domu, będący pod wrażeniem Hani Michał stwierdzi, że nikt nie poradziłby sobie z jego dziadkiem i matką lepiej niż ona.

- Tyle lat konfliktu... A wystarczył jeden dzień z naszą Sikorą i taka harmonia w mojej rodzinie - podsumuje Wilczewski, dziękując przyjaciółce miłym gestem, co sprawi jej wyraźną przyjemność.

- Gdyby dziadek ci nie zaufał... - powie Michał.

- Już by nie żył... - dokończy Hania.

Co ciekawe, pierwszą osobą, która zauważy, że Hania i Michał mają się ku sobie, okaże się... pan Cezary. Intuicja podpowie mu, że Sikorka w przyszłości wejdzie do klanu Wilczewskich...

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Marta Żmuda Trzebiatowska | Mateusz Janicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy