Zmiany, jakie Falkowicz (Michał Żebrowski) zastanie zarówno w swoim domu, jak i w pracy po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, sprawią, że oświadczy Kasi (Ilona Ostrowska) i Matyldzi (Amelia Czaja), że nigdy więcej bez nich nie wyjedzie!
W 797. odcinku "Na dobre i na złe“ (emisja w środę 10 lutego o godz. 20.55 w TVP2) po półrocznym pobycie w USA i 10-dniowej kwarantannie Andrzej zajedzie w końcu taksówką pod własny dom.
Wysiądzie z niej objuczony bagażami i bukietem kwiatów dla żony. Będą bardzo wczesne godziny ranne, więc uda się do sypialni.
Chwilę później dozna szoku, bo okaże się, że w łóżku przytula się nie do Kasi, a do jej przyrodniej siostry Aliny (Katarzyna Skrzynecka)! Jako pierwsi pisaliśmy o tym tutaj.
Podczas śniadania w towarzystwie żony i szwagierki Falkowicz zacznie dopytywać o córkę.
- Jak to Matyldzi nie ma? - zdziwi się profesor i zażąda wyjaśnień.
Smuda będzie do tego stopnia zestresowana, że Alina weźmie na siebie przekazanie szwagrowi informacji o kłopotach nastolatki.
- Wyjechała na weekendowe warsztaty ze swoją grupą terapeutyczną... Matylda przechodzi terapię w dziennym ośrodku leczenia uzależnień - powie doktor Fisher.
- Gdzie? - z wrażenia Falkowicz o mały włos nie zadławi się kawą.
- Zaczęła brać narkotyki...