Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Falkowicz wyląduje w łóżku z siostrą swojej żony!

Mamy fantastyczną wiadomość dla fanów 48-letniego Michała Żebrowskiego: już w styczniu grany przez niego profesor Falkowicz wróci do Leśnej Góry. Zanim jednak dotrze do własnego domu, zostanie skierowany na kwarantannę do hotelu, gdzie przyjdzie mu odebrać poród! A potem wślizgnie się do łóżka Aliny (Katarzyna Skrzynecka), przyrodniej siostry swojej własnej żony Kasi (Ilona Ostrowska)!

Zdradzamy, że w 795. odcinku "Na dobre i na złe“ (emisja w środę 20 stycznia w TVP2) Falkowicz przyleci w końcu z USA do Polski (nie było go 18 odcinków) i od razu zostanie skierowany na obowiązkową kwarantannę.

Będzie musiał zamieszkać w hotelu.

Los sprawi, że w tym samym czasie na izolację trafi tam też ciężarna śpiewaczka operowa Iwona (Jagoda Stach).

Artystka nagle zacznie rodzić i Andrzejowi przyjdzie odebrać jej poród.

Starcie gigantów

Po powrocie do Polski życie dostarczy Falkowiczowi jeszcze więcej emocji. Dość powiedzieć, że w 797. odcinku (emisja w środę 3 lutego w TVP2) znajdzie się w sypialni z... Aliną.

Reklama

Szczęśliwy Andrzej od tyłu przytuli się do kobiety leżącej na łóżku. Będzie przekonany, że to jego żona Kasia. A to będzie jej przyrodnia siostra Alina z zasłaniającą oczy maską do spania. Falkowicz zacznie ją namiętnie całować.

- Zmieniłaś kolor włosów?... - zapyta. - Nic nie szkodzi.

Alina zsunie maskę z oczu, ale się nie poruszy. Będzie w szoku.

- I tak jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie... - usłyszy i z trudem powstrzyma śmiech.

Wciąż nieświadomy swej pomyłki Falkowicz obejmie ją w pasie i złapie za brzuch.

- Ależ on już urósł! - oceni.

Te słowa oburzą Alinę. Natychmiast się wyprostuje.

- No, bez przesady! - powie.

Na widok Aliny Andrzej przerazi się i aż spadnie z łóżka.

Udało nam się dowiedzieć, że kręcenie tej sceny dostarczyło zarówno Michałowi Żebrowskiemu, jak i Katarzynie Skrzyneckiej mnóstwo radości.

Oboje dosłownie pękali ze śmiechu. Zgodnie uznali, że to, co scenarzyści "Na dobre i na złe“ wymyślili dla ich bohaterów, jest po prostu fantastyczne i przezabawne. 

Zagrali wyśmienicie, udowadniając, że są nie tylko aktorskimi gigantami, ale i normalnymi ludźmi obdarzonymi dużym poczuciem humoru i z dystansem do siebie. 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy