"Na dobre i na złe": Dziecko zamiast księdza w rodzinie
Wszystkie plany i marzenia Blanki (Pola Gonciarz) spalą na panewce: nie dość, że matka (Katarzyna Dąbrowska) narobi jej wstydu przed rodzicami Maćka (Adam Bobik), to jeszcze nie dostanie się na studia!
Przed spotkaniem z rodzicami Maćka Blanka poprosi matkę, by jej nie zawiodła, bo bardzo jej zależy, żeby wszystko poszło dobrze.
- Chcę, żebyście się polubili - wyjaśni w 683. odcinku "Na dobre i na złe". - Rodzice Maćka nie są szczęśliwi, że zrzucił dla mnie sutannę.
I choć Wiktoria zapewni córkę, że może na niej polegać, podczas rodzinnej kolacji będzie milcząca, jakby sparaliżowana i nieobecna duchem. Po prostu oszołomi ją podejrzenie, że może być w ciąży. I zamiast rozmawiać z Kowalami, zacznie rozmyślać o tym, jak zmieni się jej życie, gdy urodzi dziecko. Dotrą do niej tylko wyrwane słowa.
- Już się jakoś pogodziliśmy, że nie na księdza idzie... - wyzna Bogusia (Alina Chechelska).
- Nie ma tego złego, przynajmniej wnuki będziemy mieli... - wtrąci Andrzej (Wiesław Cichy). - Pani doktor to mi nie wygląda na taką, która by chciała zostać babcią.
- Jak się dziecko urodzi, zobaczy pani te oczy, paluszki, te maleńkie stópki... - doda Bogusia.
W tym momencie Wiki nie wytrzyma, powie "przepraszam" i wyjdzie z restauracji.
- Co ja złego powiedziałam? - nie zrozumie zachowania Consalidy Kowalowa.
Równie zaskoczona będzie Blanka. Znajdzie się w dużym kłopocie: pobiec za matką czy przepraszać za nią? Ale to nie koniec jej kłopotów: okaże się, że nie dostała się na medycynę. Będzie pierwsza na liście rezerwowych...