"Na dobre i na złe": Była wpadka – jest kara
Wiktoria – po tym, jak odkryła, że Adam miał w Bydgoszczy romans – jest załamana. I nie chce widzieć ukochanego na oczy. Doktor Krajewski jednak się nie poddaje.
Młody chirurg próbuje porozmawiać z Wiki w pracy, ale doktor Consalida znów go odpycha. - Daj mi się wytłumaczyć... Oliwia jest dla mnie obcą osobą! Nie byliśmy wtedy razem, mieszkałaś z Tomaszem... Proszę cię...
- Z powodu choroby mojej córki!
- Wiem! Zawaliłem! Ale...
- Ale nie mogę mieć pretensji? Dobrze zrozumiałam przekaz dnia?!
Kilka godzin później, tuż przed kolejną operacją, Adam zmusza jednak ukochaną, by go wysłuchała.
Pewien, że lekarka odzyska w końcu rozsądek - i zatriumfuje miłość.
- Przepraszam... Przepraszam cię za wszystko... Wiki, ja się po prostu staram zachować przyzwoicie!
Tymczasem Wiktoria rzuca tylko, lodowatym tonem:
- Zawsze marzyłeś o dziecku...
- Z tobą! Proszę cię... Mogę już wrócić z tego zesłania? Jestem facetem z torbą w cudzej kawalerce...
- Należy ci się!
- Prawda... Tak, będę miał dziecko! Nawet jeszcze nie wiem, co to dla mnie znaczy! Ale... Przecież my się nie musimy rozstawać... Kochamy się... Nic się nie zmieni!
- Wszystko się zmieni... Już się zmieniło!
Czy związek Wiktorii oraz Adama naprawdę się rozpadnie... i Krajewski zacznie nowy rozdział życia - u boku Oliwii?