Falkowicz znów chce leczyć!
Profesor Falkowicz znów pojawi się w Leśnej Górze i postanowi... wrócić do pracy!
- Panie doktorze. Ile razy trzeba Panu powtórzyć, że nie jest pan tu mile widziany - Tretter rzuci lekarzowi twarde spojrzenie. Jednak Falkowicza to nie zniechęci.
- Naprawdę?
- Naprawdę.
- A co pan właściwie do mnie ma, panie dyrektorze? Bo jak na razie nic, tylko uprzedzenia! A gdybym tak zechciał wrócić do pracy? Jak pan widzi jestem w świetnej formie. Mogę podjąć swoje obowiązki.
- Nie może pan! Został pan zwolniony z funkcji ordynatora!
- Ale nadal jestem lekarzem. Chirurgiem zatrudnionym na etacie w Czarnej Górze.. przepraszam, w Leśnej Górze.
- Co za smaczne przejęzyczenie. Nie musi pan tu pracować.
Tretter będzie oburzony. Za to Falkowicz, pewny siebie, wzruszy tylko ramionami: - A co stoi na przeszkodzie? Nie mówię tu oczywiście jeszcze o operowaniu, ale konsultacje, diagnostyka..
- Nie, nie, nie. To jakiś żart. I to marny. Czy pan naprawdę sądzi, że ja pozwolę panu kontaktować się z ludźmi, których pan skrzywdził? Z ludźmi, którzy...
- Którzy mnie nienawidzą?
- To też. Ale przede wszystkim z ludźmi, którzy stracili do pana zaufanie.
- Będę je powoli odzyskiwał. Nie zrobiłem nic, czego musiałbym się wstydzić. Cała reszta to niestety niezdrowe emocje. Czego kapitalnym przykładem jest pan.
- I oto proszę pana, aby w tym szpitalu nie kontaktował się pan więcej ani z personelem ani z pacjentami.
- Mam nadzieję, że dostanę ten zakaz na piśmie.
Jaki będzie finał tego sporu? Dowiemy się 28 listopada.