Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86031
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Dziewczyny z Dubaju": Paulina Gałązka musiała grać chora!

Paulina Gałązka, znana m.in z filmu "Dziewczyny z Dubaju" czy serialu "Na dobre i na złe", zauważa, że pandemia i związane z nią ryzyko zakażenia znacząco zmieniły dość uciążliwe zasady, jakie wcześniej panowały w jej miejscu pracy. Teraz pracodawcy są dużo bardziej wyrozumiali i żaden objaw choroby nie jest bagatelizowany.

Paulina Gałązka wdzięczna... pademii COVID-19!

Paulina Gałązka wspomina, że przed pandemią aktorzy, którzy zmagali się z chorobą, nie mogli liczyć na taryfę ulgową. Musieli się stawić na planie produkcji czy też stanąć na teatralnej scenie i mimo nie najlepszej kondycji dać z siebie wszystko. Aktorka przyznaje też, że w ostatnim czasie nie może narzekać na brak propozycji zawodowych. Za nią już wiele niezwykle pracowitych miesięcy, a ta dobra passa nadal trwa.

- Ja tak strasznie się cieszę, że była pandemia, tzn. z mojego prywatnego powodu, bo przed pandemią było tak, że czy miałeś 39 stopni gorączki, anginę czy grypę żołądkową, to musiałeś grać w teatrze, w filmie, w serialu. Nawet jak byłeś turbo chory, to nie było mocy, żebyś mógł nie przyjść do pracy. A teraz dzięki COVID-owi już pozwalają nam nie przychodzić z gorączkami do pracy. To jest dla mnie wielka ulga i bardzo cię z tego cieszę - mówi agencji Newseria Lifestyle Paulina Gałązka.

Reklama

Paulina Gałązka w "Dziewczynach z Dubaju"

Aktorka nie narzeka na brak propozycji zawodowych. Od 20 sierpnia można ją oglądać w najnowszym filmie Tomasza Mandesa "The End" odsłaniającym kulisy polskiego show-biznesu. Zagrała również jedną z głównych ról w "Dziewczynach z Dubaju" w reżyserii Marii Sadowskiej. Premiera tej produkcji już wkrótce.

- Rzeczywiście wielkimi krokami na jesieni zbliża się premiera "Dziewczyn z Dubaju", bardzo jestem ciekawa odbioru, bo wszyscy, którzy robili ten film, włożyli w niego bardzo dużo serca - mówi aktorka.

Nowy film z Pauliną Gałązką

W Łodzi trwają również zdjęcia do komedii "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle", w której Paulina Gałązka zagra obok Sebastiana Stankiewicza. To opowieść o początkach polskiego kapitalizmu, robieniu błyskawicznych biznesów i spektakularnych sukcesach. W filmie nie zabraknie miłości, dużych pieniędzy, stylowej mody oraz niewiarygodnego luksusu, a także wszechobecnych w tamtych latach służb specjalnych.

- Na szczęście właśnie w tym filmie, gdzie Sebastian Stankiewicz gra główną rolę, to gram supporting role, gram jego dziewczynę i uważam, że jesteśmy doskonałą parą, bardzo śmieszną. Znamy się z Sebastianem już wiele lat i uważam, że on jest wspaniałym aktorem, więc bardzo się cieszę, że mogę z nim odbywać te podróże wyobraźni - mówi Paulina Gałązka.

Newseria Lifestyle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy