Maria Kowalska podbiła serca widzów w "Znachorze". Zobaczymy ją w nowości TVP

Maria Kowalska urodziła się 16 września 1996 roku w Wadowicach. Jest absolwentką Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Choć ma dopiero 27 lat, od jakiegoś czasu podbija mały i duży ekran w Polsce.

Po raz pierwszy widzowie mieli ją okazję zobaczyć w serialu "Pod powierzchnią". W swoim debiucie serialowym zagrała postać pierwszoplanową - bohaterkę Olę Kostrzewę. W 2020 roku Kowalska pojawiła się w serialu "Osiecka". Można ją było dostrzec w roli epizodycznej w jednym z odcinków drugiego sezonu "Sexify". Największy sukces przyniosła jej jednak produkcja filmowa.

Jesienią zeszłego roku na Netfliksie zadebiutowała nowa wersja kultowego "Znachora". Tym razem w roli głównej zobaczyliśmy Leszka Lichotę. Partnerowała mu między innymi właśnie Maria Kowalska w roli Marysi. Po występie w najnowszej adaptacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza przez niektórych została okrzyknięta aktorskim odkryciem roku.

"Rzadko zdarza się takie przeczucie, że właśnie ta konkretna rola jest dla ciebie. Przy "Znachorze", wiedziałam, że jadę po swoje. Miałam tą kartę przetargową, że mam na imię tak jak grana przeze mnie bohaterka. Kto inny jak Marysia może zagrać Marysię. Dowiedziałam się, że dostałam tę rolę, kiedy byłam w Dubaju. Miałam bardzo duży problem z połączeniem internetowym i nawet nie byłam w stanie odpisać mojej agentce. Ale pamiętam, że rozpętał się we mnie emocjonalny huragan. Czułam ten projekt i wiedziałam, że chce w nim być" - powiedziała w rozmowie z Interią.

Czy 2024 będzie rokiem Marii Kowalskiej? Tym razem widzowie będą mogli podziwiać jej kunszt aktorski w nowości TVP - "Matylda". W serialu, rozgrywającym się w 1878 r. na Lubelszczyźnie poznajemy nastoletnią Matyldę Bilińską, uczennicę lubelskiej pensji. Jej buntownicza natura objawiająca się  używaniem języka polskiego, czytaniem zakazanej literatury i udziałem w  konspiracyjnych zebraniach kobiet prowadzi ją w poważne kłopoty.  Właścicielka pensji, Madame Kretoczkin, planuje oddać  nieposkromioną dziewczynę w ręce policji. Matylda decyduje się na  ucieczkę i szuka schronienia w Brzezinie. Jak przypuszcza, znajduje się  tam majątek przyjaciół jej zmarłych bliskich. Jednak okazuje się, że jej  ojciec, Tadeusz Biliński, wciąż żyje, pracując w kamieniołomach na Syberii.

Maria Kowalska wcieliła się w tytułową rolę zbuntowanej uczennicy. "Matylda ma dużo z Marii. Muszę  powiedzieć, że Marysia nadała tej postaci kształt, których jednocześnie  był zawarty w scenariuszu, ale w dużej mierze odzwierciedla jej duszę i  emocje" - powiedział reżyser Krzysztof Lang. "To, co było dla mnie  spoiwem, a jednocześnie portalem, między mną, a Matyldą był bardzo duży  upór. Sama w sobie mam go bardzo dużo, pewnie też dlatego jestem  aktorką" - mówiła w rozmowie z AKPĄ.

Nowy, polski serial "Matylda" już jakiś czas temu zadebiutował na platformie TVP VOD, spotykając się z pozytywnym odbiorem widzów. Jednak premiera telewizyjna odbędzie się w niedzielę 10 marca. Pierwszy odcinek "Matyldy" będzie można oglądać wówczas na antenie TVP1 o godzinie 20:20. Powtórkę tego epizodu widzowie obejrzą w piątek 15 marca o godzinie 23:25 w TVP1.

Czytaj więcej: "Matylda": Nowy serial TVP rozgrywający się w XIX-wiecznej Polsce