Gwiazdy "Znachora" w głównych rolach w nowym serialu TVP
Na 10 marca zaplanowano premierę nowego serialu TVP1 "Matylda". W głównych rolach zobaczymy gwiazdy netfliksowego "Znachora": Marię Kowalską i Mirosława Haniszewskiego. Produkcję będziemy mogli oglądać w niedzielne wieczory o godz. 20.20.
Serial kostiumowy "Matylda" ukazuje emocjonalne rozterki bohaterów, które przeplatają się z przełomowymi momentami w historii Polski po powstaniu styczniowym. Jest to opowieść o walce z niesprawiedliwością, zachowaniu honoru i najcenniejszej wartości, jaką jest miłość.
W serialu "Matylda" rozgrywającym się w 1878 r. na Lubelszczyźnie poznajemy nastoletnią Matyldę Bilińską, uczennicę lubelskiej pensji. Jej buntownicza natura objawiająca się używaniem języka polskiego, czytaniem zakazanej literatury i udziałem w konspiracyjnych zebraniach kobiet prowadzi ją w poważne kłopoty. Właścicielka pensji, Madame Kretoczkin, planuje oddać nieposkromioną dziewczynę w ręce policji. Matylda decyduje się na ucieczkę i szuka schronienia w Brzezinie. Jak przypuszcza, znajduje się tam majątek przyjaciół jej zmarłych bliskich. Jednak okazuje się, że jej ojciec, Tadeusz Biliński, wciąż żyje, pracując w kamieniołomach na Syberii.
W Brzezinie dziewczyna styka się z niechęcią Heleny, żony Witolda Różańskiego, opiekuna Matyldy, która pragnie wydać za mąż swoją córkę Aleksandrę. Różański nie jest najlepszym gospodarzem i ma ogromne długi u Maurycego Rubina. Tymczasem Maurycy, zauważając Matyldę, planuje wydać ją za swojego syna Michała, co spotyka się z akceptacją Heleny, liczącej na finansowe korzyści z tego tytułu.
Sytuacja komplikuje się, gdy Tadeusz Biliński ucieka z Syberii, a w jego pościg angażują się nie tylko rosyjscy żołnierze, ale i sam Maurycy Rubin, jego największy wróg z przeszłości. Matylda podczas pobytu w Brzezinie spotyka przystojnego wdowca, doktora Bodena, który zdaje się odwzajemniać jej zainteresowanie. Pierwsza noc w dworze przynosi jednak tajemnicze ostrzeżenie od nieznanego młodzieńca, który radzi dziewczynie ucieczkę z powodu grożącego jej niebezpieczeństwa.
Czym na tle innych wyróżnia się serial "Matylda"? Przede wszystkim w scenariusz nowej sagi kostiumowej wpisane są takie problemy jak emancypacja kobiet, kolaboracja z zaborcą, emigracja zarobkowa i inne dylematy, z którymi musieli walczyć Polacy tuż po powstaniu styczniowym. Atutem, który ubogaca "Matyldę" są złożone postaci, często z trudnym charakterem, odmiennymi poglądami i wewnętrznymi zagwozdkami, odegrane przez profesjonalistów. W skórę Maurycego Rubina, perfidnego, bezdusznego, podstępnego nuworysza o niezaspokojonej ambicji, wszedł Mirosław Haniszewski.
"Mój bohater jest wspaniały, uroczy, cudowny, czarujący, charyzmatyczny, miły, empatyczny, współczujący. Kocha wszystkie kobiety, zwierzęta, w szczególności konie" - powiedział z wielką ironią i uśmiechem na ustach Mirosław Haniszewski. "Każdą postać staram się grać na wielu klawiszach. Był jednak moment, kiedy przyszedł do mnie Mirek Zbrojewicz i powiedział: "Słuchaj, tego się nie da obronić". Do końca będę jednak bronił tej postaci, a resztę ocenią widzowie" - dodał aktor w rozmowie z agencją AKPA.
W rolę tytułowej zbuntowanej Matyldy wcieliła się Maria Kowalska. "Matylda ma dużo z Marii. Muszę powiedzieć, że Marysia nadała tej postaci kształt, których jednocześnie był zawarty w scenariuszu, ale w dużej mierze odzwierciedla jej duszę i emocje" - powiedział reżyser Krzysztof Lang. "To, co było dla mnie spoiwem, a jednocześnie portalem, między mną, a Matyldą był bardzo duży upór. Sama w sobie mam go bardzo dużo, pewnie też dlatego jestem aktorką" - dodała Maria Kowalska.
Warto podkreślić, że zarówno Kowalska, jak i Haniszewski, byli gwiazdami zrealizowanego dla Nefliksa "Znachora". Kowalska wcieliła się w postać córki tytułowego bohatera - Marysi Wilczur, z kolei Haniszewskiemu przypadłą rola czarnego charakteru - doktora Jerzego Dobranieckiego.