M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Teresa Lipowska: Komu zależy, żebym ciągle "odchodziła" z "M jak miłość"?

Teresa Lipowska od ponad dwudziestu lat wciela się w nestorkę rodu Mostowiaków. Aktorka, która właśnie skończyła 85 lat, przyznaje jednak, że nie zamierza rezygnować z roli w telenoweli TVP. "Nigdzie się nie wybieram" - mówi w ostatnim wywiadzie.

W rozmowie z Dawidem Dudko dla Onetu Teresa Lipowska odniosła się do internetowych spekulacji dotyczących jej odejścia z "M jak miłość".

Teresa Lipowska: Nigdzie się nie wybieram

"Nie mam internetu, nie czytam tych skaczących literek, ale i tak ciągle słyszę, że jestem już w Skolimowie, że nie mam siły chodzić. Czy ktoś mi zazdrości mojej witalności? (...) Komu zależy, żebym tak ciągle 'odchodziła' z tego 'M jak miłość'?" - zastanawia się aktorka.

Reklama

I zapewnia, że "nigdzie się nie wybiera". "Obecna autorka scenariusza powiedziała mi: 'Niestety odszedł Witek Pyrkosz, a wyście byli filarami tego serialu. Ale póki ten serial jest, to ty w nim będziesz, jeśli tylko możesz i chcesz'" - mówi Lipowska.

Pod koniec czerwca Teresa Lipowska gościła w programie Moniki Jaruzelskiej "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej". Serialowa Barbara Mostowiak zwróciła m.in. uwagę na obecny wygląd serialu, porównując go z historią przedstawioną na początku.

"(To już nie jest ten sam serial, zupełnie. Tłumaczy to scenarzystka, że przez 22 lata trudno tę sagę zamykać tylko w kilku osobach, więc musi być znajomy wnuczka, który ma panią, która ma mamę i to się rozeszło. Ja też myślę, że to już nie jest saga rodu Mostowiaków, natomiast jest to chwilami nawet dydaktyczne, chociaż nie 'kawa na ławę'. Dydaktyczny serial - troszkę o rodzinie, troszkę o miłości, troszkę o związkach męsko-damskich; coś tam zostało z tego 'M jak miłość', natomiast z tej sagi Mostowiaków już nie tak dużo. Aczkolwiek ciągle się wraca do tego i - co tu dużo ukrywać - mamy największą oglądalność" - powiedziała Lipowska.

Teresa Lipowska: Aktorka pracująca

Mimo że aktorka skończyła właśnie 85 lat, nie zamierza rezygnować z aktywności zawodowej. Duży wpływ na jej decyzję mają problemy finansowe.  

"Mam 2200 złotych emerytury. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze. To jest tylko i wyłącznie z gaży, czyli z części w teatrze, a nie od żadnych dodatków, filmów czy koncertów. Kiedy poszłam na emeryturę, a namówili mnie, żebym poszła wcześniej, bo będę sobie dorabiała ewentualnie przedstawieniami, a się na to zgodziłam, mając 55 lat, to wtedy ten portfelik był bardzo cieniutki" - zwierzyła się w 2018 roku portalowi Plejada.pl.  

Na szczęście Lipowska wciąż zarabia jako aktorka.

"Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę. Natomiast jestem aktorką ciągle pracującą. Niedawno jeden film skończyłam - 'Uwierz w Mikołaja'. Mam cały czas 'M jak miłość'. Mam bardzo dużo spotkań z widzami, ze swoją książką, które uwielbiam zresztą. Pięć lat temu wydałam książkę. I z tą książką jeździłam sporo" - mówiła podczas wywiadu z Wideoportalem.

Gwiazda zaznaczyła jednak, że nie zamierza narzekać. Wyznała, że najważniejsze jest dla niej zdrowie, a inne potrzeby schodzą na dalszy plan.

"Ja mam małe potrzeby w tej chwili. I tak jak powiedziałam, gdybym miała tylko 2200 zł, to byłoby trochę ciężko, ale nie narzekam. Ja jestem optymistką, byle bym była zdrowa. To jest dla mnie najważniejsze" - skwitowała.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Teresa Lipowska | M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy