Szantażuje go niedoszły "zięć"
Jacek, były "narzeczony" Ewy, okazał się prawdziwym draniem. Co teraz knuje?
Jacek opuścił dziewczynę, gdy najbardziej potrzebowała pomocy. A gdy leżała w szpitalu, okradł jej mieszkanie! Co wydarzy się, gdy znów pojawi się w jej życiu?
Mężczyzna wciąż potrzebuje pieniędzy i zwraca się do Kolędy. Odwiedza ojca Ewy w jego domu, w Lipnicy i próbuje zmusić mężczyznę, by spłacił jego długi...
- Długi? - Kolęda z trudem panuje nad nerwami. - Co mnie obchodzą pańskie długi?!
A Jacek, z kpiącym uśmiechem, przedstawia swoją propozycję: - Wiem, że nigdy pan nie pochwalał mojego związku z Ewą... Ma pan teraz niepowtarzalną okazję, żeby się mnie pozbyć. Skutecznie.
- Nie rozumiem?
- Jeżeli pożyczy mi pan te pieniądze, zniknę z życia Ewy - raz na zawsze. I już nigdy więcej mnie pan nie zobaczy.
- A co będzie, jeśli nie pożyczę panu tych pieniędzy?
- Nie wiem. Nadal tu będę - w głosie mężczyzny pojawia się groźba. - I nie wiadomo, co jeszcze może się zdarzyć...
Czy ojciec Ewy zaakceptuje warunki Jacka? A jeśli tak... Czy mężczyzna, gdy już otrzyma pieniądze, zostawi rodzinę Kolędy w spokoju? Dowiemy się w 958. odcinku "M jak miłość".