Problemy finansowe znanego aktora. Jak stracił majątek?
Robert Moskwa jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej telewizji. Aktor przez wiele lat spełniał się zawodowo, zachwycając widzów swoimi występami na szklanym ekranie. Oglądać mogliśmy go, między innymi, w "M jak miłość" i "Tylko miłość". W czasach, gdy Polska zachłysnęła się jego talentem, Moskwa cieszył się ogromną popularnością. To z kolei pozwoliło mu na zbicie niemałej fortuny. Jego szczęście jednak legło w gruzach na skutek nietrafionych decyzji finansowych.
Robert Moskwa swoją przygodę z graniem zaczął w 1999 roku, występując w filmie "Kroll" reżyserii Władysława Pasikowskiego. Wcześniej ukończył aktorstwo w PWST we Wrocławiu. Prawdziwą sławę zdobył w 2004 roku, grając doktora Artura Rogowskiego w serialu "M jak miłość". Później wcielał się też w role Pawła Nadolskiego w "Tylko Miłość" i mecenasa Karola Jabłońskiego w "Ojcu Mateuszu".
Zachwycił też widzów swoją obecnością w programach rozrywkowych - "Jak oni śpiewają" i "Gwiazdy tańczą na lodzie".
Od początku swojej kariery aktorskiej, Robert Moskwa nie krył swojej pasji do teatru. Wielki szacunek, którym Moskwa darzył występy na deskach sceny teatralnej, pchnął go do odważnej i - jak się później okazało - niezbyt trafionej inwestycji.
Robert Moskwa postanowił otworzyć teatr. W 1994 roku drzwi teatru K2 we Wrocławiu zostały otwarte po raz pierwszy.
"Kiedy na początku lat 90. zakładałem ten teatr wielu moich kolegów stukało się w głowy. Wszyscy pytali, po co to robię" - wyznał Moskwa w wywiadzie dla "Życia na Gorąco".
Popularność teatru K2 trwała aż dekadę. Po dziesięciu latach jednak jego przyszłość stała się niepewna. Kiedy teatr spotkały spore kłopoty finansowe, Robert Moskwa próbował ratować go własnym majątkiem. Aktor zainwestował w teatr kilkanaście tysięcy złotych i nawet sprzedał mieszkanie, by pokryć koszty związane z utrzymaniem inwestycji. Bez powodzenia.
Prawie milion Polaków zmaga się z problemami spowodowanymi przez kredyty we frankach szwajcarskich. Wśród nich znalazł się także Robert Moskwa.
W rozmowie dla "Dzień Dobry TVN" aktor wyznał, że biorąc kredyt, nie wiedział, co miało go czekać w niedalekiej przyszłości.
Robert Moskwa, podobnie jak wszyscy "frankowicze", liczy na pomyślne rozwiązanie jego kłopotów finansowych. Aktor jednak nie marnuje czasu. Moskwa aktywnie działa w internecie, starając się pomóc innym, uwikłanym w problemy finansowe przez nietrafione kredyty we frankach szwajcarskich. W sieci publikuje rozmowy na profilu facebookowym FrankTV - kanale informacyjnym dla kredytobiorców.
Nadzieja na lepszą przyszłość nie opuszcza Roberta Moskwy. Aktor z utęsknieniem czeka na rozwiązanie jego problemów finansowych. Pozostaje zatem trzymać kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy.
Zarobki polskich gwiazd zwalają z nóg! Ile zarabiają aktorzy?