"Panie Marcinie, niech się pan tam poprawi!"
M jak miłość
Marcin co chwila pakuje się w nowe kłopoty… A co o swoim bohaterze sądzi Mikołaj Roznerski?
- Niedawno usłyszałem od pewnego pana: "Panie Marcinie, niech się pan tam poprawi!". Chodziło mu o moją rolę w "M jak Miłość"... No, ale jeśli się poprawię, to zrobi się nudno! - żartuje aktor, w rozmowie z pismem "Joy".
- Kiedyś jakaś pani powiedziała mi też, że rozpoznała mnie na ulicy... po spodniach. W serialu poprawiam je w charakterystyczny sposób. Bo rzeczywiście, cały czas mi spadają! - dorzuca ze śmiechem gwiazdor.