Niespodzianka Andrzeja!
Marta wraca z Anią z wakacji na Wybrzeżu - kilka godzin wcześniej, niż zapowiadała. I odkrywa, że nie może wejść do własnego mieszkania...
- Klucze nie pasują, nowe drzwi, nowy zamek... O co chodzi? Zdenerwowana, Wojciechowska wstępuje na chwilę do siostry - i o wszystkim opowiada Tomkowi.
- Andrzej nie odbiera ode mnie telefonów... Może ma mnie dość? A wszyscy zawsze ostrzegają, żeby nie sprawiać mężowi takich niespodzianek... No i masz, chyba wpakowałam się na minę!
Tymczasem Budzyński szykuje niespodziankę... Nowy wystrój mieszkania! Prosi żonę o zamknięcie oczu i wprowadza ją do odmienionego domu.
- Mam nadzieję, że nie wybrałeś jakiegoś kanarkowego kolorku koszmarnego... - Marta ma złe przeczucia.
- Miła jesteś bardzo.
- Ja tylko się obawiam. Boję się otwierać oczu, naprawdę. Może być awantura - Wojciechowska jest coraz bardziej przerażona, lecz kiedy w końcu decyduje się zobaczyć efekty remontu, nie może wyjść z podziwu.
- To nie jest nasze mieszkanie! - mała Ania nie poznaje dawnej kuchni i salonu.
- Ale co tu się stało? Chyba masz rację, to nie jest nasze mieszkanie! - wykrzykuje zachwycona Marta.
- Taka mała niespodzianka. Zaczynamy zwiedzanie. Madame, pokój Ani. Idziesz?
Ciekawych zapraszamy do obejrzenia metamorfozy w 960. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek, 22 stycznia).