"M jak miłość": Zawsze będę cię kochać!
Wkrótce ciotka Artura (Agata Rzeszewska) odwiedzi Izę (Adriana Kalska) w pracy, by zaprosić ją na mszę za duszę Skalskiego (Tomasz Ciachorowski). Intuicja podpowie seniorce, że Artur nie żyje, w związku z czym należy się z nim ostatecznie pożegnać. Lewińska stanowczo odrzuci jej zaproszenie. Skalska zaś opowie później o ich rozmowie Kamilowi (Marcin Bosak), twierdząc, że według niej dziewczyna coś ukrywa.
Tymczasem Iza zostanie wezwana na komendę w sprawie morderstwa Darii Koneckiej (Ewelina Gnysińska). Obawiając się zeznań, pojedzie na policję wspierana przez Anetę (Ilona Janyst).
Gdy po raz kolejny będzie opowiadała o wydarzeniach znad jeziora, z nerwów wspomni o Skalskim w czasie przeszłym, co nie ujdzie uwadze śledczego. Po wizycie na komendzie zaniepokojona Iza zda relację z przesłuchania Marcinowi. Ten, by poprawić ukochanej nastrój, postanowi urządzić rodzinną kolację.
Zaprosi na nią swego brata Olka (Maurycy Popiel) wraz z Anetą oraz rodziców, Aleksandrę (Małgorzata Pieczyńska) i Grzegorza (Wojciech Majchrzak).
Przed imprezą młody Chodakowski - na prośbę Marcina - odbierze za niego obrączki od jubilera.
W obecności rodziny Marcin wyzna Izie, że zawsze będzie ją kochał i kolejny raz zapyta, czy zostanie jego żoną. Ona oczywiście odpowie, że tak.
Oboje wspólnie wyznaczą i zarezerwują termin ślubu, na który zaproszą wszystkich uczestników kolacji. Najbardziej ucieszą się z tego ich dzieci, Majka (Laura Jankowska) i Szymek (Stanisław Szczypiński).
Co ciekawe, Grzegorz wyzna nagle Aleksandrze, że znów jest sam i poprosi, by dała mu ostatnią szansę. Aneta zaś skutecznie zniechęci Olka do wyjazdu do Niemiec.