"M jak miłość": Wyznanie i rozstanie! Sercowe rozterki Pawła...
Katia (Joanna Jarmołowicz) niespodziewanie wróci do Warszawy. Okaże się, że jej ojciec zgodził się, by studiowała w Polsce. Dziewczyna poprosi Kalinę (Karolina Sawka), żeby znów ją zatrudniła, a Pawłowi (Rafał Mroczek) powie, że tak naprawdę wróciła dla niego... - Zakochałam się w tobie – wyzna Zduńskiemu.
W 1416. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 29 stycznia o godzinie 20.55) Katia wprost powie Pawłowi, że wróciła do Polski, bo za nim tęskniła.
- Myślę, że się w tobie... trochę, tylko troszeczkę, odrobinę zakochałam - wyszepcze, patrząc Zduńskiemu prosto w oczy.
- Nie żartuj! O czym my w ogóle rozmawiamy - żachnie się Paweł i przypomni dziewczynie, że jest związany z Julką (Joanna Kuberska).
Katia stwierdzi, że wie, iż nie kocha Julki...
- Taka jest prawda! Popatrz mi w oczy i powiedz, ale szczerze... Kochasz ją? - zapyta.
Paweł odpowie jej milczeniem.
Dopiero po chwili stwierdzi, że tego, czy się kogoś kocha, nie można wiedzieć na sto procent.
- Mnie możesz olać, ale nie powinieneś brnąć w związek z Julką. Nie można zakładać rodziny z kimś, kogo się nie kocha - westchnie Katia, po czym niespodziewanie poprosi Zduńskiego, by dał jej rękę.
- Powróżę ci - zaproponuje.
Dziewczyna spojrzy na dłoń Pawła.
- Widać to bardzo wyraźnie. Ty i Julka nie jesteście sobie pisani. Przed nią możesz udawać, ale dobrze wiesz, że to się nie uda - stwierdzi, nie wiedząc, że Julka właśnie zjawiła się w firmie i - ukryta za drzwiami - doskonale słyszała jej słowa, ale zdecydowała się nie reagować na nie i niezauważona wycofała się i odeszła.
Tymczasem Katia drążyć będzie temat. Powie Pawłowi, że oszukuje siebie i Julkę.
Poprosi go, by dał jej szansę... Zduński nie będzie chciał dłużej o tym z nią rozmawiać.
Wróci do domu. Nie zastanie w nim jednak Julki. Zobaczy leżącą na stole kartkę.
- Nie ma sensu tego dłużej ciągnąć. Nie szukaj mnie. Julka - przeczyta.