M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Wyznanie i prośba... zza grobu

Wiadomość o śmierci Kamila (Radosław Krzyżowski) wstrząśnie Marysią (Małgorzata Pieńkowska), ale nie tak bardzo jednak jak list, w którym Starski zdąży przed odejściem z tego świata wyznać jej miłość i poprosić o przysługę...

W 1457. odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek 30 września o godzinie 20.55 w TVP2) Werner (Jacek Kopczyński) zaprosi Marię do swej kancelarii, by poinformować, że Starski zmarł podczas operacji, ale przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych zostawił mu swój testament i... list zaadresowany do niej.

- Pan Starski ustanowił mnie pełnomocnikiem w sprawie sprzedaży domu... A potem to pełnomocnictwo zostało rozszerzone. Obawiam się, że mam dla pani bardzo przykre wieści... - zacznie Adam, po czym wyzna Rogowskiej, że Kamil nie żyje.

Reklama

- Pogrzeb odbył się w Stanach - doda.

Okaże się, że Werner jest wykonawcą testamentu Kamila, który wszystko, co miał, zapisał... synowi.

- Syn? Przecież Kamil nie miał żadnej rodziny - zdziwi się Maria.

Adam poda jej list.

- Myślę, że tu znajdzie pani wyjaśnienie. Ten list pan Starski zdeponował u mnie tuż przed operacją. Poprosił, żebym w razie czego przekazał go pani - stwierdzi.

Rogowska zdecyduje się otworzyć zaadresowaną do niej kopertę dopiero po powrocie do Grabiny. Pójdzie do sadu i, spacerując między drzewami, zacznie czytać list od Kamila. Dowie się z niego rzeczy, których Starski nigdy nie miał odwagi powiedzieć jej wprost...

- Marysiu, chciałbym, żebyś wiedziała, że - jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało - byłaś kobietą mojego życia. Dziękuję... Za ciepło, serdeczność, przyjaźń... Za wszystko. Wiem, że ty też miałaś dla mnie trochę ciepłych uczuć, byłaś mi bardzo życzliwa, dlatego właśnie do ciebie zwracam się z tą prośbą... - przeczyta.

W dalszej części listu znajdzie prośbę Starskiego o odszukanie jego syna. Maria postanowi spełnić ostatnią wolę zmarłego przyjaciela. Kiedy powie o tym Arturowi (Robert Moskwa), ten poradzi jej, by jednak zapomniała o sprawie.

- Jak sobie to wyobrażasz? Rzucisz wszystko - rodzinę, pracę... - i będziesz jeździć po Polsce i bawić się w detektywa? To jakaś bzdura - oburzy się Rogowski.

- Ten facet zawsze miał na ciebie jakiś dziwny wpływ - doda.

- To ostatnia przyjacielska przysługa. Takich rzeczy się nie odmawia - Maria postawi na swoim.

Czy odnajdzie syna Starskiego? Kto pomoże jej w poszukiwaniach chłopaka?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy