"M jak miłość": Wielkie pojednanie braci Zduńskich
Gdy cała rodzina Mostowiaków zwątpi już w to, że bracia bliźniacy (Rafał Mroczek i Marcin Mroczek), kiedykolwiek się pojednają, Paweł dostarczy Piotrkowi niezbity dowód, że zawsze może na niego liczyć. Poznaj szczegóły!
Zdradzamy, że w 1563. odcinku "Emki“ (emisja we wtorek 2 lutego o godz. 20. 55 w TVP2) Kinga (Katarzyna Cichopek-Hakiel) po raz kolejny poruszy z mężem temat jego konfliktu z bratem. Skłoni ją do tego niezrozumiałe jej zdaniem zachowanie Piotrka, który zdecyduje się wybrać rower dla synka bez pomocy Pawła, byle tylko nie mieć z nim kontaktu.
- Musisz w końcu pogodzić się z Pawłem, swoim bratem... - zacznie.
- Ale my wcale nie jesteśmy pokłóceni - odpowie wymijająco Zduński.
- Proszę Cię.
- Okay... Mam do Pawła żal, bo okazał się cholernie nielojalny. Kochanie, nie chcę o tym rozmawiać, nie teraz...
W tym samym odcinku Barbara (Teresa Lipowska) podczas swej wizyty w Warszawie dowie się, że bliźniacy nadal ze sobą nie rozmawiają.
- Jesteśmy teraz trochę jak obcy sobie ludzie - wyzna jej Paweł.
- Boże mój, jakie to smutne... - oceni seniorka i zwątpi w to, że jej wnukowie kiedykolwiek odbudują bliskość między sobą.
W odpowiedzi usłyszy, że Paweł długo nie mógł pogodzić się z taką sytuacją.
- Tyle już razy próbowałem się spotkać, pogadać, że... po prostu w pewnym momencie to sobie odpuściłem - wyjaśni prowadzący rowerownię chłopak.
Niebawem Paweł wspaniałomyślnie poda się za Piotrka, by chronić swego brata bliźniaka przed dwoma typami spod ciemnej gwiazdy. Efekt? Sam zostanie ciężko pobity... Ale opłaci mu się to, bo mąż Kingi w końcu zacznie z nim rozmawiać!