"M jak miłość": Werner wyzna prawdę?
Adam wciąż boi się, że Anna, gdy pozna jego wady, w końcu go porzuci.
Marta radzi jednak Wernerowi, by był z ukochaną szczery.
- To żadna ujma przyznać się do swoich słabości. Do tego, że coś ci nie wyszło... - mówi.
- Albo, że czegoś się boisz. Wiem, że dla faceta to trudne, ale świadczy o dużej odwadze. No i o zaufaniu do osoby, na której ci zależy... - dodaje.
Czy Werner posłucha przyjaciółki i wyzna Annie całą prawdę?
Mężczyzna idzie do Anny.
- No jesteś. Cały dzień cię szukam - mówi na powitanie jego dziewczyna.
- Chciałem wymyślić jakąś historyjkę, ale ktoś kogo cenię, poradził mi, żebym postawił na szczerość... Więc powiem ci całą prawdę - wyrzuci z siebie Werner.
- Cały poranek błąkałem się po lesie. Zgubiłem się - tłumaczy.
- Ale tutaj nie można się zgubić - pokpiwa Anna.
- No właśnie widzisz... Jak widać można, a ja mam ku temu duże skłonności.
- Jest kilka rzeczy, których o mnie nie wiesz, a na pewno wyjdą one na wierzch niedługo. Więc może po prostu powiem ci o nich od razu i miejmy to z głowy - powie na jednym wdechu zestresowany mężczyzna.
- No dobrze, ale trochę mnie przestraszyłeś - odpowie niepewnie Anna.
- Masz żonę i dzieci? - dopyta.
Co Werner chce wyznać Annie?