"M jak miłość": Tragiczna śmierć w serialu!
Już wkrótce w "M jak miłość" rozegra się prawdziwy dramat! Śmierć Wrońskiego będzie dla proboszcza ciosem prosto w serce.
Podczas nocnego dyżuru Robert (Filip Gurłacz) upomni cukiernika Banacha (January Brunov), który o mały włos nie spowoduje wypadku na drodze. Jego uwagę zwróci też zachowanie Dariusza Stadnickiego (Henryk Niebudek).
Ponadto w komisariacie w Lipnicy zjawi się roztrzęsiona kobieta, która doniesie, że jakiś mężczyzna próbował wciągnąć do auta jej córkę. Wroński zdecyduje się przesłuchać ojca Rafała, którego spotkał wcześniej na ulicy.
W jego domu wypatrzy zegarek, który zgubiła ofiara napadu, a później w komputerze Dariusza znajdzie podejrzane materiały... A pedofil nagle uderzy Wrońskiego w głowę...
Ciężkie chwile czekają księdza proboszcza (Maciej Damięcki). Okaże się bowiem, że w lesie zostało znalezione ciało jego krewnego, Roberta - porzucone tam przez mordercę.
Rafał, Janek i Sonia doznają szoku na wieść, że ich kolega z komisariatu pożegnał się z życiem.
Staszek (Sławomir Holland) weźmie na siebie przekazanie złej nowiny księdzu. Barbara oraz Kisielowa od razu udadzą się na plebanię, by załamanego kapłana wspierać.
Tymczasem Dariusz skasuje ze swojego komputera wszystkie nielegalne materiały i znów skontaktuje się SMS-owo z Basią Rogowską jako "Antek". Nastolatka umówi się z nim na randkę...