"M jak miłość": Tomek musi wybrać - Agnieszka czy Joanna?
Chodakowski wciąż tęskni za Agnieszką - nawet, jeśli nie chce się do tego głośno przyznać. Czy pojawi się w końcu dziewczyna, która uleczy jego serce? Zapraszamy na 1115. odcinek "M jak miłość", a w nim..
Maryla obserwuje kolegę w pracy, widzi, jak bardzo przeżywa każde spotkanie z Olszewską... I w końcu daje mu przyjacielską radę:
- Powinieneś kogoś sobie znaleźć! Nawet przez chwilę myślałam o sobie, ale to by było kazirodztwo... Umów się z kimś. Kimkolwiek. Nie wiem... Na przykład z... nianią?
A Chodakowski parska śmiechem:
- Z kim, z Joasią? Pogięło cię? A co to za chory pomysł?
- Najprostszy, najlepszy! Znacie się, lubicie, nie trzeba kombinować.
- Pudło, kotku, Joasia uważa mnie za skończonego nudziarza i na odwrót - ona w ogóle nie jest w moim typie!
- Żartujesz? Taka laska? Ja sama bym jej z łóżka nie wygoniła!
Maryla się nie poddaje i robi wszystko, by Tomka "wyswatać". Jednak Chodakowski kręci głową:
- Aśka jest okay... Ale to tak, jakbym się umówił z młodszą siostrą! A poza tym, ona jest stuknięta... Nieobliczalna!
Tymczasem Agnieszka znów przyjeżdża do Warszawy... I umawia się z byłym ukochanym na wieczorne spotkanie. A gdy oboje spacerują w parku, wyznaje, że... jest bliska zaręczyn!
- Robert... pamiętasz, kiedyś ci o nim opowiadałam? Jakiś czas temu wróciliśmy do siebie i... Robert mi się oświadczył.
Policjant blednie i zadaje tylko jedno pytanie:
- Zgodziłaś się?
A Olszewska rzuca cicho:
- Jeszcze nie... Najpierw chciałam porozmawiać z tobą...
Czy Agnieszka wciąż waha się i pragnie wrócić do Tomka? A może Chodakowski - po "newsie" o oświadczynach - zmieni w końcu zdanie i zaprosi na randkę... Asię? Emisja 1115. odcinka już w poniedziałek, 2 lutego, zobacz koniecznie!