"M jak miłość": Tomek dostanie kosza?
Wkrótce Tomek (Andrzej Młynarczyk) zaproponuje Agnieszce (Magdalena Walach) wspólne mieszkanie. Sprawdź, jaką odpowiedź dostanie!
Po tym jak Olszewska uratowała Chodakowskiego od śmierci, a następnie oboje wyznali sobie miłość i spędzili razem namiętną noc, można się było spodziewać kolejnego przełomu w ich związku. Tym bardziej że oczekująca dziecka Michała (Paweł Okraska) Małgosia (Joanna Koroniewska), wiarołomna żona Tomka, wniosła pozew o rozwód, a Zosia (Julia Wróblewska) zdążyła obdarzyć Agnieszkę sympatią i zaufaniem.
I rzeczywiście, niebawem Chodakowski pójdzie za ciosem: oficjalnie poprosi ukochaną, by zamieszkała razem z nim i z Zosią. Nastąpi to w 1053. odcinku “Emki" (emisja we wtorek 1 kwietnia). W praktyce oznaczałoby to, że prokurator Olszewska miałaby wprowadzić się do mieszkania, w którym wcześniej gliniarz żył ze swoją żoną Małgosią i dziećmi. Nic więc dziwnego, że Agnieszka stanowczo zaprotestuje przeciwko takiemu rozwiązaniu i propozycję Tomka odrzuci.
- Nie spędzę w sypialni Małgosi ani jednej nocy! - oznajmi wzburzona prokurator Olszewska. - Nigdy nie będę w stanie zająć jej miejsca!
Tymczasem Tomka odwiedzi Barbara (Teresa Lipowska) i zapewni zięcia, że Małgosia nie będzie już utrudniała mu kontaktów z synem Wojtusiem (Franek Korzeniewski). A później Chodakowska osobiście zadzwoni do męża z USA i przeprosi go za swoje wcześniejsze zachowanie. Podczas tej rozmowy Tomek zda sobie sprawę z tego, że Małgosia jest czymś załamana. Chodakowska nie zechce mu jednak niczego zdradzić...
Czy to, że Agnieszka nie zgodzi się na przeprowadzkę do Chodakowskiego, oznacza koniec ich związku?
- Co będzie z nami? Ze mną, z tobą? - zapyta Tomek Olszewską. - Dałem ci swoje serce i klucze, a ty... nic.
- Ale cały czas o tym myślę - odpowie Agnieszka. - Boże, Tomek, dałabym wszystko, żeby tylko z tobą być. Budzić się razem, zaczynać razem dzień... Wiesz, że całe życie o tym marzyłam. Ale teraz, kiedy to ma się spełnić, dopada mnie tyle wątpliwości...
- Ja nie mam żadnych - wtrąci policjant.
- A ja nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić! Tomek, masz pojęcie, jaka to ogromna zmiana? Dla nas wszystkich?