"M jak miłość": Romantyczne zaręczyny w Grabinie
Nieoczekiwanie Marcin (Mikołaj Roznerski) zdecyduje się poprosić spodziewającą się ich wspólnego dziecka Kasię (Agnieszka Sienkiewicz) o rękę. Zaplanuje romantyczne oświadczyny w Grabinie ze sceną balkonową włącznie. Tyle że weźmie Barbarę (Teresa Lipowska) za ukochaną i przez pomyłkę o rękę poprosi seniorkę!
Tak czy inaczej w końcu spełni się największe marzenie Kasi: w 1105. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja w poniedziałek 29 grudnia w TVP2) Marcin oficjalnie się jej oświadczy i podaruje pierścionek zaręczynowy!
Przypomnijmy, że do tej pory temat ślubu dzielił zakochanych. O ile młody Chodakowski był absolutnie na nie, o tyle Mularczykówna nie wyobrażała sobie wspólnego życia bez zalegalizowania związku. Po prostu uważała, że ich dziecko, które za kilka miesięcy pojawi się na świecie, powinno mieć rodziców będących żoną i mężem. Czyli tak, jak pan Bóg przykazał. Na tym tle między Kasią a Marcinem dochodziło do scysji. Parze groziło nawet rozstanie!
Chodakowski przemyśli jednak sprawę dokładnie i dojdzie do wniosku, że Kasia to kobieta jego życia. Zrozumie, że naprawdę się w niej zakochał i nade wszystko pragnie teraz otoczyć opieką zarówno ją, jak i dziecko, które nosi. Konsekwencją tych głębokich przemyśleń będzie zakup pierścionka zaręczynowego. Oczywiście w ścisłej tajemnicy przed ukochaną.
- Stoczyłem ze sobą walkę - powie potem. - Było ciężko, ale wygrałem.
Niestety, jak to u Chodakowskiego zazwyczaj bywa, nie obejdzie się bez przeszkód. Złośliwy los sprawi, że podczas bójki z niedoszłymi wspólnikami zgubi pierścionek dla Kasi. Lecz - na szczęście - odnajdzie go kilka godzin później. Za to cały czas będzie odbierał sms-y z groźbami od dresiarzy kategorycznie żądających spotkania. Budzyński (Krystian Wieczorek) uspokoi chłopaka, że w tych okolicznościach ustna umowa nie ma mocy prawnej. Tymczasem zadzwoni do niego przestraszona Kasia.
- Jestem pewna, że ktoś mnie śledzi - zaalarmuje ukochanego.
Marcin od razu każe jej poczekać wśród ludzi w najbliższej kawiarni. Na miejscu zauważy, że dziewczynę obserwują jego niedoszli wspólnicy. Wda się z gangsterami w bójkę, a później zabierze Kasię na kilka dni do Grabiny. Jednak wciąż nie wspomni jej o swoich problemach. Po powrocie do Warszawy spotka się oko w oko z dresiarzami z kijami bejsbolowymi. Na szczęście kolejne starcie również wygra, choć zostanie mocno pobity.
Zdoła jednak wrócić do Grabiny, by nocą oświadczyć się Kasi. Z ogródka Lucjana (Witold Pyrkosz) "pożyczy“ kwiaty, by udekorować nimi balkon. A potem przez pomyłkę oświadczy się... Barbarze. Pomyśli, że na werandzie stoi Kasia, a to będzie Mostowiakowa. - Twoje oświadczyny były do bani - powie ze śmiechem Barbara.
Chwilę później poprosi o rękę Kasię.
- Czy zgodzisz się zostać moją żoną? Bardzo chciałbym spędzić z tobą resztę życia.
- Jezus Maria... - odpowie Kasia.
- To znaczy tak czy nie? - ponowi pytanie Chodakowski.
Szczęśliwa Kasia włoży pierścionek na palec i zacznie całować Marcina po poobijanej twarzy.
A tuż po zaręczynach Chodakowski odbierze telefon od ojca (Wojciech Majchrzak). Okaże się, że jego niedoszli wspólnicy zniszczyli sprzęt na budowie. A Grzegorz - by gangsterzy zostawili firmę w spokoju - pozbawi syna stanowiska prezesa. Wzburzony Marcin uniesie się honorem i postanowi odejść z pracy. Narzeczona przekona go jednak, że dla dobra ich przyszłej rodziny musi zostać w firmie i odzyskać zaufanie ojca.