"M jak miłość": Poznajcie Maćka!
W kolejnym, 1112. odcinku odcinku "M jak miłość", rodzina Zduńskich znów się powiększy…
Wszystko za sprawą sympatycznego dziesięciolatka: Maćka (w tej roli: Franek Przanowski). Jego historia nie będzie jednak wesoła... Jak chłopiec trafi na Deszczową?
Ojciec Maćka - Romanowski - będzie miał problemy z opieką społeczną. Zdesperowany, przyjdzie do kancelarii, by znaleźć adwokata. I opowie o swoich kłopotach właśnie Zduńskiemu.
- Czyli, podsumowując: pana żona od roku nie żyje, a opieka społeczna chce panu odebrać prawo do opieki nad synem... Na jakiej podstawie?
- Ano właśnie, też się pytam: na jakiej?! Mówią, że niby piję... No, zdarza się, że się człowiek napije, wiadomo... Ale żeby mu od razu dziecko zabierać? Muszę się bronić, więc wezmę adwokata!
Po rozmowie z "klientem" Piotr będzie miał wątpliwości... I poprosi o radę szefa.
- Facet nie budzi zaufania. Poza tym... sprawia wrażenie trochę wstawionego.
Budzyński postawi sprawę jasno: - Odmów mu. Po prostu. Nie ma się co szczypać, przecież nie musimy brać każdej sprawy, jaka się nawinie!
A Romanowski, gdy usłyszy odmowę, wybuchnie wściekłością... - Przyszedłem prosić was o pomoc, myślałem, że mnie zrozumiecie... Ale widzę, że wszyscy jesteście po jednych pieniądzach!
Budzyński będzie twardy: - Proszę wyjść, bo zawołam ochronę!
Jednak to mężczyzny nie powstrzyma... - A wołaj sobie, kogo chcesz!
- Ciszej, proszę, ludzie tu pracują...
- Pracują? To ma być praca?! Wy nie macie pojęcia, co to jest prawdziwa praca!
Sekundę później Romanowski chwyci się nagle za serce i osunie na podłogę... Maciek, przerażony, podbiegnie do ojca: - Tato... Co się dzieje? Tato?!...
A Piotr od razu wezwie karetkę - i ratownicy zabiorą w końcu mężczyznę do szpitala, z podejrzeniem zawału. Tymczasem Maciek, korzystając z nieuwagi dorosłych, wymknie się na ulicę...
Jednak Zduński dogoni chłopca przed budynkiem: - Co ty odstawiasz, mały?! Zwariowałeś? Chcesz wpaść pod samochód?
- Chcę do taty!
- Zawiozę cię, spokojnie, nie świruj... Masz tu jakąś rodzinę w Warszawie?
Chwilę później obaj wrócą do kancelarii... A Piotrek zacznie się zastanawiać, jak najlepiej Maćkowi pomóc - tak, by nie trafił do pogotowia opiekuńczego. I w końcu wpadnie na ryzykowny pomysł: - Jezu, Kinga mnie zabije... No dobra. Ten gość, Romanowski... musiałby mi przekazać opiekę nad synem...
A Zduńska - gdy mąż wróci do domu z "niespodzianką" - nie będzie zachwycona...
- Ale jak ty to sobie wyobrażasz? (...) Przecież my tego chłopca w ogóle nie znamy... A poza tym... Piotrek, ja już z dwójką dzieci nie daję sobie rady, a co dopiero z trójką!
Jak długo Maciek zostanie na Deszczowej? I czy jego tata odzyska w końcu zdrowie? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!