Reese Witherspoon gorzko o byłym związku. Wyznała, jak było naprawdę
Reese Witherspoon zdobyła światową popularność dzięki roli w filmie "Legalna blondynka", a jej kariera rozwija się nieprzerwanie od ponad dwóch dekad. W życiu prywatnym aktorka doświadczyła zarówno pięknej miłości, jak i gorzkich rozczarowań. W najnowszym wywiadzie wyznała prawdę na temat związku sprzed lat.
Największą popularność przyniosła Reese Witherspoon tytułowa rola w filmie "Legalna blondynka", w którym zagrała w 2001 roku, zaś dwa lata później wystąpiła też w jego kontynuacji, bowiem produkcja okazała się hitem. Od tamtej pory nie schodzi z ekranów, a dziś jest uznawana za jedną z najbogatszych aktorek na świecie.
Jeśli chodzi o życie prywatne, to Witherspoon ma za sobą spory bagaż doświadczeń. W młodości związała się z aktorem Ryanem Phillippe. Para pobrała się w 1999 roku i doczekała się dwójki dzieci. Ich małżeństwo trwało do 2006 roku, a rozwód sfinalizowano dwa lata później. Po rozstaniu z Phillippe Reese przez pewien czas była w związku z aktorem Jakiem Gyllenhaalem. Ich relacja rozpoczęła się w 2007 roku, a zakończyła w 2009, niedługo przed tym, jak Reese poznała swojego przyszłego męża.
W 2011 roku aktorka wyszła za Jima Totha, agenta gwiazd. Mają syna urodzonego w 2012 roku. Małżeństwo trwało ponad dekadę, jednak w 2023 roku ogłosili separację, a rozwód został sfinalizowany kilka miesięcy później.
Reese Witherspoon w najnowszym wywiadzie wyznała prawdę na temat toksycznego związku sprzed lat. Weszła w niego w bardzo młodym wieku, gdy zmagała się z niskim poczuciem wartości, choć starała się tego nie pokazywać na zewnątrz.
"Byłam profesjonalistką w pojawianiu się, wykonywaniu obowiązków i robieniu właściwych rzeczy, ale emocjonalnie nie byłam dojrzała, kiedy byłam młoda" – wspominała aktorka w odcinku podcastu "The Interview" od "The New York Timesa". "Wchodzisz w relacje, które nie są dla ciebie dobre, i czasem nawet nie dostrzegasz mechanizmów, które w nich działają" – dodała.
Choć ostatecznie udało jej się odejść od toksycznego partnera, związek ten odcisnął trwały ślad na jej psychice. Reese przyznała, że dopiero po czasie zdała sobie sprawę, jak bardzo wpłynęły na nią raniące słowa i zachowania.
"Potrzebowałam sporo czasu, żeby się odbudować. Myślałam, że wszystkie te okropne rzeczy, które ta osoba o mnie mówiła, były prawdziwe. Musiałam na nowo 'przeprogramować' swój umysł" – opowiadała Witherspoon.
Dziś patrzy na swoje życie z innej perspektywy. "Zajęło mi dużo czasu, aby stać się kobietą, którą jestem teraz. Bycie osobą publiczną jest bardzo trudne. Mam ogromne współczucie dla ludzi, którzy prowadzą publiczne życie i jednocześnie starają się zachować prywatność. W obecnych czasach jest to niemal niemożliwe, kiedy wszyscy odbierają ci człowieczeństwo, robiąc ci zdjęcia tak, jakbyś była zwierzęciem w zoo, a nie osobą spędzającą czas z dziećmi czy mającą prywatną chwilę" – podsumowała.
Czytaj więcej: Znalazła swoje zastępstwo. Nadchodzi nowa Elle Woods!