"M jak miłość": Powrót Anki

Dziewczyna mieszkała ostatnio za granicą, ale teraz wróci do Polski i zajrzy na Deszczową - robiąc Kindze sporą niespodziankę.

- Anka?... Ania?!? To naprawdę ty?!

A Zduńska od razu zaprosi przyjaciółkę na wieczór - by mogła spotkać także bliźniaków oraz Magdę.

- Cześć, Anula, jak dobrze cię widzieć... Gdzie się podziewałaś przez te wszystkie lata?

- A, tak się snułam... Tu i ówdzie...
Anka, opowiadając o swojej przeszłości, zachowa dyskrecję - choć Kinga i Magda od razu zasypią ją pytaniami.

- Zero dzieci, jedno małżeństwo, nieudane, kilka związków, mniej lub bardziej ważnych...

- A jakaś... wielka miłość, nic?

- Nie, raczej nie...

- Nie wierzę... Coś musiało cię kiedyś trafić! W finale dziewczyna wyzna jednak koleżankom, że spotkała mężczyznę, który podbił jej serce...

- Dwa lata temu załatwiałam w Warszawie służbowe sprawy... Ktoś mi pomagał, zaiskrzyło. I tak, to było coś... No i... on kogoś poznał. Nic z tego nie wyszło. A ja do dzisiaj zastanawiam się, co by było, gdyby... Ale też bez przesady, dziewczyny, znacie mnie! Jestem realistką, zawsze byłam i nie wierzę w te wszystkie: coup de foudre, na zabój i do śmierci! A tajemniczym przystojniakiem, do którego Anka wciąż po cichu wzdycha, okaże się...

...Andrzej Budzyński! Gdy prawnik zajrzy na Deszczową, by zabrać Magdę do domu, na widok byłej kochanki stanie jak wryty. Szybko jednak zapanuje nad emocjami i po chwili uda, że... widzi dziewczynę pierwszy raz w życiu. A następnego dnia poprosi Ankę o spotkanie - w tajemnicy przed Chodakowską.

- Skąd wiedziałaś, że będę na Deszczowej? - Nie wiedziałam. Nie miałam pojęcia, że tam cię spotkam. I że ty i Magda... jesteście parą. Powiedziałeś Magdzie, że my... - Nie. I dlatego właśnie poprosiłem cię o to spotkanie.

- Nie chcę, żeby Magda się denerwowała... Bo nie ma czym. Rozumiesz?

- Tak, rozumiem...

- Cieszę się, że się zgadzamy!

Czy Anka spełni prośbę Budzyńskiego i ukryje fakt, że łączył ich kiedyś romans? A jeśli nie, czy wyzna rywalce prawdę i... spróbuje Andrzeja odzyskać? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!