"M jak miłość": Olga Frycz jest uzależniona od... miłości
Olga Frycz, czyli Ala Zduńska z "M jak miłość", twierdzi, że nie potrafi żyć bez miłości. - Alkoholicy muszą się napić, narkomani brać narkotyki, a ja muszę kochać - mówi.
Olga Frycz nigdy nie kryła, że miłość jest dla niej najważniejsza. W jednym wywiadów stwierdziła wręcz, że życie bez miłości po prostu nie ma sensu. Przyznała też, że jest bardzo kochliwa...
- Zakochuję się szybko i natychmiast całą siebie oddaję. Mój pierwszy chłopak był wspaniały, kolejni też. Ani razu się nie pomyliłam! Kiedy patrzę na wszystkie moje miłosne historie z perspektywy czasu, widzę, że wszyscy chłopcy i mężczyźni, z którym byłam, coś mi dali, coś we mnie ukształtowali - powiedziała w rozmowie z magazynem "Grazia".
Olga, pytana, jaką jest partnerką, bez wahania mówi, że w każdym swoim związku była oddaną i ciepłą dziewczyną, która uwielbia się przytulać i troszczyć.
Niestety, ostatni związek Olgi Frycz niedawno się rozpadł i aktorka aktualnie jest singielką. Wciąż leczy rany po zerwaniu z Jackiem Borcuchem, który - jak twierdzą plotkarskie media - zostawił ją dla innej kobiety. Olga wierzy jednak, że wkrótce znów się zakocha.
- Najczęściej jedna miłość się kończy i pojawia się następna - stwierdziła kiedyś, więc nic dziwnego, że jest przekonana, iż nie będzie długo sama.
- Nie należę do kobiet, które mówią, że lubią być same ze sobą. Ja nie lubię! Czasem słyszę, że niedobrze jest wchodzić ze związku w związek, ale ja tak mam - mówi.
Kiedy kilka lat temu Olga Frycz związała się z Jackiem Borcuchem, była przekonana, że spełni się dzięki niemu jej największe marzenie - marzenie o posiadaniu cudownej rodziny.
- Patrzę na moje koleżanki równolatki... Prawie wszystkie mają już rodziny i urodziły dzieci. To temat, od którego nie da się uciec i który czuję gdzieś za plecami, bo wszyscy pytają, kiedy będą miała dzieci. Czuję tę presję i wkurza mnie to! - powiedziała w wywiadzie.
Dziś aktorka nie chce rozmawiać publicznie o planach na przyszłość związanych z jej prywatnym życiem.
- To moja sprawa i nie zamierzam się tłumaczyć, czy chcę mieć dzieci i czy kiedykolwiek będę je miała - mówi.