Przez lata okłamywali Polaków. Nie było tak, jak opowiadali w wywiadach
Magdalena Kajrowicz i Sławomir Zapała jeszcze niedawno zgodnie twierdzili, że po raz pierwszy spotkali się w amerykańskim barze dla tirowców, w którym ona była kelnerką, a on śpiewał do kotleta. Okazuje się, że tak naprawdę poznali się w szkole teatralnej, a dzieje ich związku wcale nie przypominają bajki.
Kajra i Sławomir na początku sierpnia świętowali 14. rocznicę ślubu. Kilka lat temu opowiadali w wywiadach, że zakochali się w sobie, gdy oboje byli na "saksach" w Ameryce. Twierdzili, że pracowali w tej samej restauracji...
"Nie wiedziałem, że jest Polką. Pewnego wieczoru zacząłem do niej mówić po hiszpańsku" - wspominał Sławomir w rozmowie z "Na żywo".
"Podałam mu ruskie pierogi i dopiero wtedy się zorientował, że jestem z Polski. Jako napiwek zostawił mi całą swoją tygodniową wypłatę. Przez kolejny tydzień przychodził do baru, żebym go karmiła, bo nie miał na jedzenie" - opowiadała z kolei Kajra w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
W najnowszym wywiadzie Magdalena Kajrowska przedstawiła zupełnie inną wersję historii swego związku ze Sławomirem.
"Poznaliśmy się na studiach w krakowskiej szkole teatralnej" - powiedziała "Twojemu Imperium".
Kajra nigdy nie oponowała, gdy Sławomir mówił, że "przywiózł sobie żonę z Ameryki". Faktem jest, że oboje przez pewien czas pracowali za oceanem, ale gdy tam polecieli, od dawna byli już parą. Na początku lat 2000. studiowali aktorstwo na tej samej uczelni i mieli okazję dobrze się poznać. Na początku - zanim się w sobie zakochali - byli przyjaciółmi. Uczucie między nimi wybuchło w trakcie przygotowań do spektaklu dyplomowego. Na jednej z prób Sławomir zaśpiewał "Cudowną dziewczynę", a Magdalena straciła dla niego głowę.
"To był grom z jasnego nieba, bo w życiu bym nie przypuszczała, że ja i mój przyjaciel, że my... A gdzie tam! Nigdy! Do czasu..." - wspominała ostatnio na łamach "Twojego Imperium".
Pytana, co sprawiło, że nagle spojrzała na Sławomira jak na kandydata na męża, Kajra twierdzi, że to się po prostu stało.
"Ujęło mnie jego poczucie humoru, dystans, wrażliwość. Był moim najlepszym przyjacielem, potrafił wyciągnąć mnie ze wszystkich tarapatów" - wyznała w cytowanym już wywiadzie.
Państwo Zapałowie nie kryją, że nad ich związkiem od czasu do czasu zbierają się ciemne chmury, ale potrafią je szybko rozgonić. Oboje uważają, że kłótnie to strata czasu i marnowanie energii.
"Nie szukam we wszystkim drugiego dna. Jak jest problem, to go bezemocjonalnie rozwiązuję" - mówi Magdalena i dodaje, że nie jest łatwo wyprowadzić ją z równowagi.
Kajra i Sławomir idą razem przez życie już 20 lat, ale - jak zapewniają - temperatura ich uczuć nie słabnie, a wręcz przeciwnie. Twierdzą, że znają receptę na szczęście.
"Najważniejsze w związku jest, by słuchać drugiej osoby. Należy dbać o siebie i być ciekawym partnera. I trzeba umieć przepraszać" - cytuje słowa Magdaleny tygodnik "Świat i Ludzie".
Aktorska para wspólnie wychowuje syna Kordiana. Jego pojawienie się na świecie zrewolucjonizowało ich życie.
"Doba się wydłużyła" - żartował Sławomir, gdy Kordian był jeszcze mały.
Kajra jest wspaniałą mamą. Pracuje na wysokich obrotach, ale dla syna zawsze ma czas. Jest dla niej najważniejszy.
"Można nie spać, nie jeść, a energia może ponieść daleko i wysoko. Tylko trzeba spełniać dwa warunki: kochać to, co się robi, i żyć zdrowo jak wyczynowy sportowiec" - powiedziała "Twojemu Imperium", pytana, jak udaje się jej godzić obowiązki zawodowe z macierzyństwem.